Pieseł (po angielsku Doge) to bohater jednego z kultowych internetowych memów. Na najbardziej znanym zdjęciu widzimy tak naprawdę suczkę rasy Shiba Inu o imieniu Kabosu. Jej opiekunka poinformowała dziś, że niestety zmarła w wieku 18 lat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kabosu była rasowym psem, który po zamknięciu hodowli w 2008 roku, trafił do schroniska. Stamtąd odebrała ją japońska przedszkolanka Atsuko Sato i nazwała na cześć owocu cyprysowego.
Oryginalny Pieseł nie żyje. Kabosu zasnęła i już się nie obudziła
Opiekunka prowadziła też bloga, na którym zaczęła dokumentować życie swojej pupilki od 2010 roku (tutaj znajdziemy oryginał mema). To właśnie na nim pojawił się wpis pożegnalny. Został napisany z perspektywy Pieseła. Dowiadujemy się, że Kabosu odeszła nad ranem we śnie.
Suczka osiągnęła ludzką pełnoletność, ale w przeliczeniu na psie lata - miała ze 120 (!) lat. Od dłuższego czasu zmagała się z problemami zwrotnymi. U Kabosu w 2022 roku zdiagnozowano ostre zapalenie dróg żółciowych i przewlekłą białaczkę limfocytową.
Memy z nią w roli głównej zaczęły zdobywać popularność w 2013 roku za sprawą Reddita i 4chana (również w tym samym roku powstała słynna kryptowaluta Dogecoin nazwana oczywiście na cześć Pieseła). Pierwotny zamysł był taki, by pokazywać na nich myśli psa (trochę ironiczne, trochę głupkowate), pisane łamaną angielszczyzną, dużą liczbą "wow" i kolorową czcionką Comic Sans.
Potem to jednak wyewoluowało w przeróżnych kierunkach, a sam memiczny Pieseł miał wiele twarzy należących do różnych psiaków rasy Shiba Inu. W sierpniu zeszłego roku odszedł inny kultowy pierwowzór - znany w memów jako Cheems. Tak naprawdę nazywał się Balltze i był z Hong Kongu.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.