99 proc. zagadek z zapałkami polega na przesunięciu zapałek w taki sposób, by równanie miało sens. Ta jest nieco inna, bo nie ma liczb, ale są figury. W trzech ruchach trzeba ją przerobić na 3 kwadraty. Jesteś w stanie zrobić to w 20 sekund?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
To jedna z najpopularniejszych łamigłówek tego typu w sieci. Jeden z filmików, który ją opisuje, ma niemal 100 tys. wyświetleń na YouTube, w komentarzach ludzie piszą, że zagadka była w m.in. teleturniejach ("The Challenge"). Na czym polega jej fenomen?
Przełóż 3 zapałki, by z 4 kwadratów zostały tylko 3. Masz na to 20 sekund. Czas, start!
Myślę, że na tym, że wydaje się prosta, a wcale taka nie jest. Na pierwszej grafice widzimy teoretycznie 4 kwadraty (jest ich oczywiście więcej, bo same sobą tworzą jeden duży kwadrat), więc przesunięcie 3 zapałek, by usunąć jeden kwadrat, jest do ogarnięcia w te 20 sekund.
Jak to jednak zrobić? Trzeba uruchomić pozostałe nam szare komórki i nieco pokombinować. Nie ma tu jednak nic podchwytliwego. Rozwiązanie jest (raczej) jedno i zadowoli każdego - nawet te osoby, które go nie odkryły. Będzie akapit niżej, więc daję wam jeszcze czas na zastanowienie.
Ogólnie trudno opisać rozwiązanie słowami. Każdy jednak do niego dojdzie, gdy zobaczy finalny efekt. Przede wszystkim musimy "wyjść poza schemat". Odpowiedź nie kryje się bowiem w środku tego dużego kwadratu - musimy wyciągnąć z jego boków 3 zapałki i "dobudować" kwadrat. W rezultacie dostaniemy 3 kwadraty połączone wierzchołkami.
Powyższą figurę możemy też ułożyć do góry nogami i też się będzie zgadzać. Są 3 kwadraty? Są. Czy mamy więcej zagadek z zapałkami? Mamy. Rodzice zawsze powtarzali, by się nimi nie bawić, ale co innego, jeśli chodzi o naukę kreatywnego myślenia!
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.