Jeśli tu trafiliście, to znaczy, że nie reagujecie alergicznie na matematykę. I bardzo dobrze, bo królowa nauk oprócz bardziej praktycznych zastosowań, może też dawać sporo zabawy i utrzymywać nasz umysł w doskonałej kondycji. Ta zagadka nie jest prosta i trzeba się odrobinę wysilić, ale satysfakcja z rozwiązania jej jest bezcenna.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W większości viralowych równań matematycznych, których znajdziemy mnóstwo w internecie, do odgadnięcia mamy liczby. Tutaj jest odwrotnie - trochę jak w teleturnieju "Va Banque".
Dostajemy gotową odpowiedź w postaci cyfr, a trudność polega na wstawieniu odpowiednich symboli matematycznych. Macie pełną dowolność od dodawania, odejmowania, dzielenia i mnożenia, przez silnię, pierwiastek, sinusy, cosinusy i co tam sobie jeszcze wymyślicie.
7 ? 7 ? 7 = 6. Co wstawić w miejsce znaków zapytania?
Małe ułatwienie: użyjcie brzytwy Ockhama, czyli zasady mówiącej, że najprostsze rozwiązanie jest zazwyczaj najlepsze. Nie zapomnijcie przy tym o kolejności wykonywania działań. To można uznać za kolejną podpowiedź.
Bardziej zaawansowane symbole to oczywiście zmyłka. Do rozwiązania tej łamigłówki wystarczą tylko dwa znaki: odejmowania i dzielenia. Prawidłowa odpowiedź to...
7-7÷7=6
Cały myk polega właśnie na zachowaniu kolejności działań. Najpierw dzielimy siódemki przez siebie, a wynik, czyli 1, odejmujemy od pierwszej siódemki.
Tym sposobem otrzymujemy szóstkę. Możliwe, że są też inne rozwiązania? Jeśli na takie wpadniecie, dajcie znać w komentarzach!
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.