Nie ma pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników? Zdarza się. Są za to na coś innego. Jak poinformował Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa, w latach w latach 2016-2023, za prezesury Gertrudy Uścińskiej, ZUS wydał ponad 320 000 zł na finansowanie pielgrzymek pracowników do Częstochowy na Jasną Górę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w ZUS uważa, że Zakład płaci pracownikom za mało. Zwiazek ostrzegał o możliwości strajku, co mogłoby wywołać kompletny paraliż wypłat świadczeń – podaje Radio Zet.
ZUS za to dbał o... sferę duchową swoich pracowników. Finansował pielgrzymki na Jasną Górę. Uczestniczyła z nich także szefowa Zakładu Gertruda Uścińska. O szczegóły serwis Radia Zet zapytał w ZUS i czeka na odpowiedź.
Warto wspomnieć, że ZUS obraca miliardami. Zakład ma w dyspozycji spływające do niego składki, przeznaczając je na wypłaty świadczeń, głównie emerytur i rent.
Część z tych środków jest przeznaczana na finansowanie samego ZUS, w tym pensje pracowników. Ci jednak od lat zwracają uwagę, że pensje ich nie satysfakcjonują, a obciążenie obowiązkami jest zbyt duże.
Jednocześnie Zakład wydawał spore pieniądze na finansowanie pielgrzymek urzędników na Jasną Górę do Częstochowy. Związkowa Alternatywa dowiedziała się o tym w ramach danych o informacji publicznej. Według tych informacji przekazano na to 320 tysięcy złotych.
Prezes ZUS zawierzała Bogu urzędników Zakładu
– Z tych środków 275 000 zł zostało wydane z Zakładowego Funduszu Świadczeń Społecznych, a 50 000 zł z środków działalności bieżącej ZUS-u. Zarazem pracodawca poinformował, że wycieczki do Jasnej Góry były na liście wyjazdów refundowanych w ramach funduszu socjalnego, a nie organizował imprez o charakterze religijnym do miejsc kultu innych niż rzymskokatolickie, np. do miejsca kultu religijnego wyznawców prawosławia – powiedział Piotr Szumlewicz.
Pracownicy ZUS przekazali też, że za rządów prezes Uścińskiej wycieczki na Jasną Górę były co roku firmowane przez władze Zakładu i zachęcano do nich wszystkich pracowników.
Jak przekazał Szumlewicz, "nie była to oddolna inicjatywa ani życzenie zakładowych związków zawodowych". W pismach, które były wysyłane do wszystkich pracowników, zachęcano do udziału we wspólnej modlitwie.
Jak mówił Szumlewicz, Uścińska regularnie brała udział w obchodach na Jasnej Górze, gdzie mówiła, że pielgrzymuje, by zawierzyć Bogu urzędników Zakładu.
– Trudno powiedzieć, jak modły prezes miałyby pomóc pracownikom ZUS-u w ich pracy. Z pewnością woleliby wyższe pensje – puentuje Piotr Szumlewicz.