Od lutego 2022 roku 500+, a obecnie 800+ (świadczenie zostało zwaloryzowane w tym roku), dostają obywatele Ukrainy, którzy uciekali przed rosyjską inwazją i zalegalizowali swój pobyt w Polsce.
Pieniądze otrzymywało w 2022 roku ponad 200 tys. obywateli Ukrainy (GUS podał, że dostali 130,5 mln zł w formie świadczeń rodzinnych). Wkrótce dojdzie nowy warunek przyznania takiego wsparcia finansowego.
"W projekcie wskazano, że świadczenie wychowawcze przysługuje obywatelowi Ukrainy, jeżeli zamieszkuje z dzieckiem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz jeżeli dziecko, na które ubiega się o świadczenie wychowawcze lub otrzymuje świadczenie wychowawcze, realizuje obowiązek nauki" – podaje RadioZet.pl.
Analityk w Instytucie Spraw Publicznych Dominik Owczarek przyznał, że to dobre rozwiązanie, bo w naturalny sposób reguluje i uszczelnia pewne kwestie. Z jednej strony dzieci w Polsce mają obowiązek chodzenia do szkoły (od 7 do 18 roku życia), a z drugiej strony ma zmotywować rodziców z Ukrainy.
– Nie wiadomo, jak długo wojna potrwa i to może sprawić, że rodzice nie są przekonani co do tego, czy dzieci należy posyłać do polskich szkół czy nie, czy jednak uczestniczyć w systemie edukacji online, który jest zapewniany przez Ukrainę – przyznał ekspert.
Dodaje też, że obecna sytuacja może mieć negatywne konsekwencje dla samych dzieci. Chodzenie do szkoły z rówieśnikami wpływa bowiem nie tylko na ich edukację, ale i rozwój czy zdolności społeczne. Oprócz tego pozwoli uzyskać konkretne dane dotyczące liczebności ukraińskich dzieci w Polsce, co przełoży się lepszą realizację ich potrzeb.
Będzie tylko jeden wyjątek: nowy obowiązek nie będzie dotyczył nastolatków, które mają zdawać egzamin ósmoklasisty i maturzystów. Kontrolami ma zająć się ZUS.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/2513,kto-nie-dostanie-800-plus-w-tym-roku-lista-wykluczonych-jest-calkiem-dlugaZmiany obejmą też świadczenie Dobry Start, czyli 300 zł na wyprawkę. Rodzice z Ukrainy dostaną pieniądze, jeśli ich pociechy faktycznie chodzą do polskiej szkoły.
Nowelizacja ma także znieść dopłaty do zakwaterowania i wyżywienia (40 zł na dzień). Maciej Duszczyk, wiceszef MSWiA, przyznał, że były nadużycia, z którymi rząd chce skończyć. "Dochodziło do sytuacji, gdy zakwaterowani Ukraińcy płacili za mieszkanie osobom pobierającym świadczenie za zakwaterowanie" – mówił cytowany przez Interię minister.
W tym momencie trwają konsultacje dotyczące projektu, które mogą wprowadzić jeszcze jakieś zmiany. Nowelizacja specustawy ukraińskiej ma być jednak poddana pod głosowanie w Sejmie jeszcze w tym miesiącu.