Złodzieje mają wiele sposobów, by oznaczyć miejsca, do których chcą wrócić. Tym razem jednym z ich tipów podzieliła się funkcjonariuszka prowadząca profil "Z pamiętnika policjantki". Okazuje się, że czymś, co powinno nas zaniepokoić, jest nawet zwykła ulotka. Jeśli zostanie włożona w drzwi w odpowiedni sposób.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Znaczenie domów czy mieszkań, które chce się następnie obrobić to zasada, o której większość z nas słyszało. Złodzieje robią to, by zaplanować, w jakim czasie najłatwiej czy najbezpieczniej będzie im wejść do mieszkania, z którego chcą coś ukraść – zostawić je sobie "na potem".
Takich sposobów jest wiele, i wiele z nich jest już spalonych, skoro wszyscy o nich wiedzą. Rysowanie kółka, krzyżyka czy kładzenie monety na wycieraczce – to tylko kilka z nich. Według policjantki Małgorzaty Sokołowskiej prowadzącej profil "Z pamiętnika policjantki" złodzieje mają teraz nowy sposób.
Prosty, szybki i niewymagający od nich nawet własnych materiałów. O co chodzi? Przestępcy wykorzystują powszechnie spotykane w skrzynkach czy drzwiach ulotki. Wkładają je między drzwi mieszkania.
Policjantka ostrzega, że wśród zwykłych ulotek informacyjnych mogą znajdować się także te, które są podrzucane przez przestępców. Jeżeli więc ogólnie ulotki nie będą systematycznie wyciągane, dadzą włamywaczom jasny sygnał, że w danym mieszkaniu nikt się nie znajduje i można włamać się do niego bez ryzykowania konfrontacji z lokatorami.
"Zdecydowana większość to po prostu ulotki. Jednak to też świetny sposób złodziei, aby zweryfikować czy jesteś w domu, czy może Twoje mieszkanie stoi puste. Dlatego tak ważne jest, aby zwracać uwagę na nieznane oznaczenia i usuwać je, a także informować o tym sąsiadów i administrację budynku" – relacjonowała na swoim TikToku policjantka.
Jak się przed tym chronić? Twórczyni podkreśla, że warto być w stałym kontakcie ze swoimi sąsiadami i np. porozmawiać z nimi, żeby w czasie naszej nieobecności monitorował czy w drzwiach nie pojawiają się tego typu ulotki.
"Jeśli tak to nie bójmy się prosić o ich wyciąganie, ponieważ jak się okazuje, może uchronić nas to przed kradzieżą" – wskazuje Małgorzata Sokołowska.
Policjantka radziła, by wyjmować ulotki z drzwi sąsiadów i poprosić, by oni robili to samo w czasie naszej nieobecności. "A jeżeli jeszcze nie znasz swoich sąsiadów, to warto to nadrobić, bo czujny sąsiad, to jedno z najlepszych zabezpieczeń antywłamaniowych" –radziła.