W Wielkanoc w warszawskim Ursusie miała miejsce koszmarna zbrodnia. W domku jednorodzinnym znaleziono cztery ciała należące do tej samej rodziny. Jedna z kobiet dodała dwa dni przed śmiercią urodzinowy wpis na Facebooku. Dlaczego teraz nie żyje?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
UWAGA: W dalszej części artykułu znajdują się szczegółowe opisy zbrodni.
Tragedia miała miejsce w wielkanocny weekend w spokojnej części dzielnicy Ursus - prawdopodbnie w nocy z soboty na niedzielę. Kiedy syn przyjechał na świąteczne śniadanie 31 marca, odkrył, że cała rodzina mieszkająca w piętrowym domku nie żyje.
Byli to jego rodzice - Anna i Wiesław M., a także dziadkowie od strony mamy. Najpierw w salonie znalazł ciała starszego małżeństwa, a potem na piętrze swoich rodziców. Dziadkowie i mama mieli rany głowy, a ojciec powiesił się – informuje "Fakt".
Cztery ciała w domku w Ursusie. Ofiara dodała 2 dni przed śmiercią urodzinowy wpis
Dosłownie dwa dni przed tragedią pani Anna, która na co dzień pracowała w warszawskim domu opieki dla seniorów, świętowała swoje urodziny. Na Facebooku dodała post, w którym dziękowała za życzenia.
"Kochani, nie codziennie dziękuje się za to, co dostaje się od innych ludzi. Dlatego dziś chcę wyrazić swoją wdzięczność za Wasze życzenia, za słowa przepełnione ciepłem i życzliwością. Przybył mi kolejny rok, a w nowy wchodzę z nadzieją, że będzie jeszcze lepszy" – napisała.
Dlaczego dwa dni później kobieta nie żyła? Z opowieści sąsiadów, do których dotarł "Fakt", wynika, że rodzina na zewnątrz mogła wyglądać na idealną, ale wewnątrz domu mogły rozgrywać się dramaty. Wiesław M. miał być upokarzany i pogardzany przez bliskich.
– Skarżył się, że jest źle traktowany przez teściów i żonę. Ona miała się z niego wyśmiewać, teść zabraniał nawet zerwania pomidora ze szklarni – tak skarżył się jednej z sąsiadek.
W pewnym momencie nie wytrzymał i prawdopodobnie postanowił dokonać rozszerzonego samobójstwa. Śledczy wstępnie ustalili, że najpierw zamordował żonę i teściów uderzając w ich głowy ciężkim narzędziem - zrobił to prawdopodobnie w nocy, kiedy spali, gdyż sąsiedzi nie słyszeli hałasów. Potem sam targnął się na życie.
Znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze?
– Telefon interwencyjny dla osób w trudnej sytuacji życiowej Kryzysowy Telefon Zaufania – wsparcie psychologiczne: 116 123 czynny codziennie od 14.00 do 22.00
– Całodobowe centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym: 800 70 22 22
– Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
– Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej zadzwoń pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.