W tym tygodniu przedstawimy z ministrem finansów premierowi projekt zmian w składce zdrowotnej. Decyzją premiera będzie, czy [opinia publiczna - red.] pozna konkrety – przekazała w Polsat News minister zdrowia Izabela Leszczyna. Dała przy tym do zrozumienai, że nie będzie powrotu do reguł sprzed Polskiego Ładu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że jej resort we współpracy z Ministerstwem Finansów jeszcze w tym tygodniu przedstawi Donaldowi Tuskowi projekt zmian w naliczaniu składki zdrowotnej do przedsiębiorców.
Izabela Leszczyna w rozmowie z Polsat News stwierdziła, że umowa z Donaldem Tuskiem była taka, iż projekt ma być gotowy w pierwszych 100 dniach działania nowego rządu. Czas mija więc w piątek 22 marca. Zaznaczyła jednocześnie, że to czy opinia publiczna pozna konkrety w najbliższych dniach, będzie zależeć od premiera.
– To nie będzie powrót 1:1 do zasad sprzed Polskiego Ładu – powiedziała Izabela Leszczyna. Zapowiedziała, że nie będzie już obowiązku opłacania składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych (na przykład od maszyny, samochodu).
Leszczyna przekazała, że ma "korzystną propozycję szczególnie dla tych, których dochody nie są wystarczające, żeby spokojnie zapłacić wszystkie podatki i składki, i funkcjonować, i się rozwijać".
Dodała, że "nie pozwoli, aby budżet ochrony zdrowia zmniejszył się choćby o miliard złotych". – Wręcz przeciwnie, on się powinien zwiększać – przekonywała.
Minister zdrowia była dopytywana, skąd wobec tego rząd weźmie pieniądze dla przedsiębiorców. Odpowiedziała, że z "podatków". Zaznaczyła jednocześnie, że rząd nie zamierza ich podnosić. Wyższe wpływy z podatków mają być osiągnięte dzięki rozwojowi gospodarczemu.
Czytaj także: Co z obniżką składki zdrowotnej dla przedsiębiorców? Podano, jaka ma być decyzja Tuska
Przypomnijmy, że reforma podatkowa z 2022 roku, zwana Polskim Ładem, mocno podniosła przedsiębiorcom składkę zdrowotną. Niektórzy z nich w wyniku nowych przepisów musieli wręcz dopłacać ZUS "niedopłaty". Równą dla wszystkich przedsiębiorców kwotę (381 zł miesięcznie) zastąpiły: składka zależna od poziomu dochodów (w przypadku zasad ogólnych albo podatku liniowego) oraz wyższa składka przy rozliczeniu na ryczałcie.
Przypomnijmy też jeden ze 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej przed wyborami. "Wrócimy do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej. Skończymy z absurdem składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych". "Równą dla wszystkich" składkę zdrowotną obiecywała też Trzecia Droga.
"Zaczniemy od regulacji składki zdrowotnej. Przez zmiany wprowadzone przez Polski Ład nie można odliczyć jej od podatku i de facto stała się ona nowym podatkiem. Cofniemy tę regulację" – czytamy w postulatach przedwyborczej koalicji.