Kobieta wjechała autem do sali gimnastycznej jednej z podstawówek w Poznaniu. I nie została tu użyta żadna przenośnia. Zdjęcie z tego nietypowego "parkowania" obiegło internet. Kierująca mercedesem sama zgłosiła się na policję i przyznała się, dlaczego to zrobiła.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Kolizja drogowa" polegająca na "stworzeniu zagrożenia w ruchu drogowym poza drogą publiczną", jak określili to policjanci, miała miejsce 2 marca, czyli na szczęście w sobotę. Gdyby kierująca zrobiła to w tygodniu, mogłaby wjechać w ćwiczące na wuefie dzieci.
Pomyliła gaz z hamulcem i wjechała do sali gimnastycznej. Na szczęście nie było tam dzieci
Sala gimnastyczna Szkoły Podstawowej numer 4 przy ulicy Rawickiej jednak była w tamtym momencie pusta. Kobieta sama zadzwoniła na policję.
– Kobieta pomyliła pedał gazu z hamulcem w elektrycznym mercedesie. Wjechała w drzwi od obiektu należącego do szkoły podstawowej. W wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał – przekazał TVN24 sierż. sztab. Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Policja wlepiła kobiecie 300 złotych mandatu i osiem punktów karnych. Zniszczenia będzie musiała pokryć ze swojej polisy ubezpieczeniowej.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.