Rafał Patyra jeszcze do niedawna był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVP, zajmując miejsce Macieja Orłosia w "Teleexpressie". Po radykalnych zmianach, które zaszły u publicznego nadawcy znalazł swoje miejsce w TV Republika. Podczas swojego debiutu nie szczędził złośliwości przy powitaniu widzów.
Reklama.
Reklama.
Za rządów Prawa i Sprawiedliwości Rafał Patyra był jedną z twarzy "Teleexpressu" w Telewizji Polskiej. Jednak w połowie grudnia, kiedy władzę przejął rząd Donalda Tuska, w szeregach publicznego nadawcy wiele się zmieniło, przez co prezenter musiał pożegnać z posadą.
Już na początku stycznia poinformował, że znika z TVP. Wówczas zapewniał, że "niebawem będzie można go zobaczyć w innej stacji". Trzeba przyznać, że nie rzucił słów na wiatr. Jednak chyba nikogo nie zdziwiło, że miejsce znalazł tam, gdzie większość starej ekipy, czyli w TV Republika.
Czytaj także:
Rafał Patyra zniknął z TVP. Wymownie przywitał się z widzami TV Republika
Na jego debiut nie trzeba było długo czekać. W czwartek 1 lutego premierę miał nowy format TV Republika, który jest bardzo podobny do prowadzonego przez niego "Teleexpressu". Mimo wszystko były gwiazdor TVP, w trakcie powitania widzów nie mógł się powstrzymać i wymownie skomentował to, co obecnie dzieje się na Woronicza.
Przypomnijmy, że Marek Czyż w pierwszym wydaniu programu "19:30" po drastycznych zmianach w TVP obiecywał widzom "czystą wodę".
– Zamiast propagandowej zupy, chcemy państwu zaproponować czystą wodę. Nie dlatego, że jest szlachetna, ale dlatego, że nie niesie żadnych nachalnych smaków. To się właśnie od teraz zaczyna – powiedział prezenter. Do jego słów odniósł się Rafał Patyra w premierowym odcinku "Expressu Republiki".
– W czasach, gdy jedni mętnie obiecują czystą wodę, inni koniunkturalnie nabierają wody w usta na medialnym akwenie, wynurza się "Express Republiki" i choć wielu będzie próbowało go zatopić, my odważnie wypływamy na głębię. Wszystkim, którym ojczyzna miła, zapraszamy na pokład, Rafał Patyra, czas na pierwszy rejs – powiedział świeżo upieczony gwiazdor TV Republika.
Oczywiście tradycyjnie nie obyło się bez wbicia przysłowiowej szpili pod adresem rządzących. Początkowo nawiązał do słów Daniela Obajtka, który stracił posadę prezesa Orlenu, twierdząc, że to cytat dnia.
– Jeszcze jestem prezesem do 5 lutego, jeszcze będziemy pracować, co prawda nie będę tankował, bo czekam do ceny 5 złotych i 12 groszy – podkreślił złośliwie Obajtek na konferencji. Właśnie do tej wypowiedzi Patyra nawiązał, zapowiadając kolejny odcinek "Expressu Republiki".
– Tankować pewnie będziemy zmuszeni, ale obawiamy się, że paliwo może być i po 7 złotych, jak to już kiedyś ktoś zapowiadał. Za to "Express Republiki" wjedzie do państwa jutro całkowicie za darmo – podsumował prezenter.