Obok jednej ze szkół w Wieluniu nagrano niepojący filmik z martwym kotem. Zwierze dynda na sznurku zawieszonym na gałęzi drzewa, a w tle słychać śmiechy. Policja już dotarła do autorów "zabawnego" wideo. Sprawa jest bulwersująca, ale prawdopodobnie nie aż tak straszna, jak się wydaje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nagranie, którego nie polecamy oglądać osobom wrażliwym na krzywdę naszych braci mniejszych, zostało przesłane Fundacji obrony zwierząt ŁEZKA. "W związku z tym, że może to świadczyć o zamordowaniu psa czy kota złożyłam zawiadomienie ma policji licząc że sprawa zostanie wyjaśniona a ewentualni sprawcy złapani"– poinformowała Roma Czyż z fundacji.
Zwierzę jednym przypominało psa, drugim ogolonego kota, a jeszcze innym... figurkę wystruganą z drewna (łapy miało kompletnie sztywne, co widać na nagraniu opublikowanym przez wielun.naszemiasto.pl).
Czy mógł być to tylko mocno niesmaczny prank internautów, czy może ktoś jednak zamordował czworonoga i zaczął się nim bawić? Okazuje się, że to prawdopodobnie żadna z tych opcji.
W Wieluniu nagrali filmik z powieszonym martwym kotem i wrzucili do sieci. Sprawę bada policja
Radio Ziemi Wieluńskiej podaje, że sprawą zajęła się policja, która ustaliła, że zwierzę już było martwe, kiedy je znaleziono. Dotarła też do autorów filmiku.
"W trakcie czynności ustalono osoby, które nagrały film i udostępniły go. Znaleziono też martwego kota. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zwierzę zostało znalezione martwe w węźle ciepłowniczym, a następnie zawieszone na drzewie. Okoliczności te będą dalej weryfikowane. Aktualnie prowadzone jest postępowanie pod kątem znęcania się nad zwierzęciem w celu wyjaśnienia okoliczności tej sprawy" – przekazała Katarzyna Grela z wieluńskiej policji.
Jeśli to się potwierdzi, to możliwe, że autorzy filmiku nie poniosą za to żadnej odpowiedzialności, bo w kodeksie karnym nie ma nic o bezczeszczeniu zwłok czworonogów. Przedstawicielka fundacji uważa jednak, że nawet jeśli zgon nastąpił w sposób naturalny, to "zawieszenie jego zwłok na drzewie jest karygodne".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.