"Familiada" to kultowy teleturniej, o którym już kilka razy się mówiło, że zniknie z anteny TVP2. Tym razem przypuszczenia są bardziej sensowne, bo firma produkująca program jest podobno w tarapatach finansowych i toczy się wobec niej śledztwo w prokuraturze. Legendarny prowadzący, Karol Strasburger, zabrał głos w sprawie pogłosek o końcu programu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Familiada" jest emitowana na antenie TVP2 od 1994 roku, czyli w tym roku skończy 30 lat! Jest oparta na amerykańskim formacie "Family Feud" i od samego początku prowadzi ją Karol Strasburger. Pomimo tego, że jest pokazywana w TVP, to za jego produkcję nie odpowiada sama stacja.
Spółka produkująca "Familiadę" ma problemy finansowe. W tle konflikt między prezesamio
Stoi za nią spółka ASTRO S.A. Niestety, jak ustalił portal Shownews.pl, "prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej w kwocie nie mniejszej niż... 1 milion złotych". Poszkodowana ma być spółka, akcjonariusze i pracownicy.
Obecnie trwa gromadzenie materiału i przesłuchania, a prokuratura bada m.in. wątek niewypłacania należnych wynagrodzeń pracownikom spółki. Zawiadomienie złożył mniejszościowy udziałowiec spółki Kamil Bielecki (prezes Tier Investment), ale jeszcze nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Pojawiły się jednak pogłoski o tym, że skoro producent ma rzekomo problemy finansowe, to znaczy, że to koniec uwielbianego przez Polaków programu. Do tego jeszcze do mediów trafiło dość wymowne pismo o "familiadzie oszustów". Napisał je właśnie Bielecki, a adresatem był były prezes, a obecnie szef rady nadzorczej spółki, Ryszard Krajewski.
Krajewski odpowiedział w "Wirtualnych Mediach" na zarzuty twierdząc, że w spółce nic złego się nie dzieje i także poszedł na prokuraturę. Doniósł na Bieleckiego, "bo jeśli ktoś działa na szkodę spółki, to właśnie on". W międzyczasie spółka szuka inwestorów i ponoć idzie im to nieźle.
Karol Strasburger: używanie hasła "familiada oszustów" jest niedopuszczalne
O komentarz poproszono też Karola Strasburgera. "Są jakieś problemy, ale nie znam szczegółów. Jeśli chodzi o rozliczenia inwestora, to on zainwestował w telewizję News24, a to nie ma nic wspólnego z 'Familiadą'. My zaczynamy w lutym nagrania kolejnych odcinków i to jest najważniejsze. A używanie hasła 'familiada oszustów' do własnych rozliczeń finansowych jest niedopuszczalne" – przyznał w rozmowie z Shownews.pl.
Wygląda więc na to, że konflikt między inwestorem a zarządem spółki nie ma wpływu na dalszy przebieg samej "Familiady". Strata ma dotyczyć wspomnianej przez Strasburgera telewizji News24, na którą ograniczono wydatki. Spółka Astro ma już z kolei podpisaną z TVP umowę na produkcję kolejnych 90 odcinków programu, a osoby przy nim pracujące mają dostawać pensje w terminie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Brak reakcji na liczne wezwania i zapytania, obojętność, brak szacunku i krzywdzenie z premedytacją pracowników i partnerów biznesowych oznacza, że należy sprawę nagłośnić, kończąc tym samym "panowanie" czteroosobowej familiady oszustów. (...) Wysłałeś mi wiadomość: "Chcesz wojny konwencjonalnej? Będziesz mieć atomową"