Caroline Derpienski znalazła nowy sposób na wyjście z biedy. Chce za to 51 zł na miesiąc

Bartosz Godziński
07 listopada 2024, 17:21 • 1 minuta czytania
Caroline Derpienski po rozstaniu z bogatym narzeczonym mierzy się z problemami finansowymi. Jej 10-milionowa społeczność na Instagramie mogła zobaczyć, jak robi zakupy w tanim markecie czy pokazuje pustą lodówkę ze zgniłym bananem. Teraz znalazła jednak nowy sposób na zarabianie. Trudno powiedzieć, czy to pozwoli powrócić jej do "high life'u".
Caroline Derpienski zachęca do kupna płatnej subskrypcji na ekskluzywne materiały. Co oferuje? Fot. www.instagram.com/stories/carolinederpienski
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Caroline Derpienski niedawno rozstała się z 63-letnim milionerem, Krzysztofem Porowskim. Jej relacje były początkowo bardzo dramatyczne. "W przemocowym związku od pięciu lat. Nie potrafię już dłużej udawać. Proszę, módlcie się o mnie. Kocham całym sercem" – napisała pod koniec października zapłakana na Instagramie.


Później celebrytka ujawniła, że jej wizerunek w sieci był totalnie zakłamany. Przyznała się, że m.in. chwaliła się podróbkami drogich zegarków czy torebkami z bazaru podarowanymi przez jej eks-narzeczonego oraz opisała, jak naprawdę wyglądało życie "dolarsowej królowej".

Czytaj także: https://topnewsy.pl/8957,podrobki-zegarkow-i-udawany-romantyzm-derpienski-ujawnila-fejkowe-zycie

Później Derpienski wrzuciła nagrania z zakupów w Walmarcie (taka amerykańska Biedronka). Wybrała się tam, bo "nie ma co jeść". – Zostawił mnie również bez grosza – wyznała 23-latka. Postanowiła też sprzedaż swój pierścionek zaręczynowy w bardzo promocyjnej cenie. Proponowała też płatne współprace i reklamy, ale chyba nie ma aż tylu chętnych.

W tym tygodniu w TopNewsach pisaliśmy, że na transmisji na żywo na swoim Instagramie pokazała pustą lodówkę, a w niej przejrzałe już banany i narzekała na to, że nie ma za co żyć. Poprosiła swoich followersów o wsparcie finansowe. Połączyła się też z Marianną Schreiber i razem dyskutowały o ewentualnym starcie we... freak fightach.

Caroline Derpienski zachęca do kupna płatnej subskrypcji na ekskluzywne materiały. Co oferuje za 50 zł/msc?

W najnowszych relacjach wygląda jednak na to, że jej sytuacja nie jest aż tak tragiczna. Dodała filmiki z imprezy, gdzie bawi się z kieliszkiem szampana (?) i przedstawiła nowy sposób na zarobek: płatne subskrypcje.

Niedawno Instagram wprowadził taką możliwość dla influencerów. Obserwujący mogą wykupić abonament na materiały tylko dla nich. I wcale nie takie, o jakich teraz myślicie, bo Instagram to wciąż inny rodzaj serwisu społecznościowego.

Derpienski za 51 zł bez grosza miesięcznie proponuje m.in. dostęp do "ekskluzywnego contentu", możliwość zadawania pytań czy... coaching. Pochwaliła się, że wrzuciła już 7 takich postów za kasę. Pokazała też próbkę: filmik z wejścia do klubu w Miami w towarzystwie ochroniarzy.

Co ciekawe, chwilę wcześniej wrzuciła też zdjęcie, na którym jest wyszykowana na kolejną rozmowę o pracę. Nie napisała jednak na jakie stanowisko. Możliwe więc, że w końcu skończą się jej problemy z pieniędzmi i zacznie wieść zwykłe życie pracownika na etacie.