
Uwaga analityków i kredytobiorców skierowana była na posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Gremium pod przewodnictwem prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) prof. Adama Glapińskiego znów zdecydowało o stopach procentowych w Polsce.
Ostatnie miesiące przyniosły pozytywne sygnały ekonomiczne. Inflacja spadła, a jej cel wyznaczony przez NBP na 2,5 proc. z dopuszczalnym wahaniem +/- 1 punkt procentowy wydaje się być w zasięgu ręki. Eksperci tłumaczyli, że obserwowana stabilizacja cen to efekt m.in. utrzymania wysokich stóp procentowych w ostatnich latach.
Jednakże ekonomiści zauważali, że wciąż istnieją czynniki ryzyka. Możliwy jest wzrost cen usług, zmiana dynamiki płac. Niepewna jest też sytuacja na rynkach surowców. To wszystko może w każdej chwili zrewidować optymistyczne prognozy.
Stopy procentowe w Polsce. RPP podjęła decyzję
Wrześniowa decyzja RPP nie była więc oczywista. Większość analityków spodziewała się utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie i tego, że Rada będzie chciała poczekać na kolejne dane z gospodarki, by upewnić się, że trend dezinflacyjny jest trwały. Wstrzymanie się z obniżkami byłoby również argumentem w celu uniknięcia ewentualnego odbicia inflacji, co mogłoby zniweczyć dotychczasowe wysiłki.
Jednakże nie wykluczano rónież scenariusza, w którym członkowie Rady Polityki Pieniężnej zdecydują się na symboliczne cięcie o 25 punktów bazowych. I po dwudniowym posiedzenie dotyczące stóp procentowych zdecydowano o ich obniżeniu o 0,25 pkt.
Jak to wpłynie na Polaków?
Taki ruch ma być sygnałem wsparcia dla spowalniającej gospodarki, dającym nieco wytchnienia także tym, którzy spłacają raty, pożyczki, a przede wszystkim kredyty hipoteczne.