Zbiórka dla powodzian idzie na rekord. Polacy wpłacili miliony, oni dorzucili najwięcej
Od kilku dni mieszkańcy południowej Polski walczą z powodzią. W wielu miastach i wsiach sytuacja jest dramatyczna. Woda wdarła się na ulice i posesje m.in. Kłodzka, Głuchołazów, Nysy, Jarnałtówka, Stronia Śląskiego i wielu innych mniejszych miejscowości. Ludzie potracili tam dorobki życia, niektóre domy zostały dosłownie zmyte z powierzchni ziemi przez szalejący żywioł.
Od samego początku reszta Polski włączyła się w pomoc powodzianom. Niektórzy robią to indywidualnie, przyjeżdżając na miejsce i usypując wały lub przekazując żywność i wodę. Do akcji włączyły się duże organizacje, jak PCK i Caritas, który uruchomiły specjalne konta do wpłat i prowadzą też inne inicjatywy.
Zbiórka na siepomaga.pl przebiła już 12 milionów złotych. Będzie rekord?
Skalę wsparcia jak na dłoni widać też na internetowej zbiórce fundacji Siepomaga, która odpowiada za znaną stronę ze zrzutkami internetowymi: siepomaga.pl. W niedzielę 15 września wystartowała ze zbiórką "Polska WALCZY z powodziami PILNIE potrzebna pomoc!" (oficjalny i prawdziwy link: www.siepomaga.pl/powodzie) i już dzień później pękła magiczna bariera 10 milionów złotych.
"Wesprzyj ogólnopolską zbiórkę na rzecz osób, które ucierpiały w wyniku powodzi. Na bieżąco monitorujemy potrzeby poszkodowanych z całej Polski, by docierać z pomocą tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. 100 proc. zebranych środków zostanie przekazana na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi" – czytamy w opisie.
Rozpoczął się kolejny dzień (17 września) zbiórki, która potrwa do 15 października i kwota już po godzinie 10:00 przekroczyła 12 milionów złotych. Do pobicia rekordowej zrzutki na rzecz służby zdrowia w czasie pandemii potrzeba przynajmniej dwa razy tyle (22,5 mln zł), ale jak tak dalej pójdzie, to bez problemu taki wynik zostanie osiągnięty.
Na tę sumę złożyło się ponad 168 tysięcy osób, które wpłacają tyle, ile mogą, od kilkudziesięciu złotych, po 5-cyfrowe liczby. Co ciekawe, jak na razie największy wpłat dokonali youtuberzy.
Na pierwszych dwóch miejscach są przelewy od "Druida Olbrzymiego", czyli Sylwestra Wardęgi i jego fanbazy pod nazwą Wataha (łącznie 32 tys. zł). Na trzecim miejscu jest Daniel Midas, znany z komentowania programu "Sprawa dla reportera" (12 tys. zł), a na czwartym #Muala (10,5 tys. zł), czyli Książulo, który recenzuje polskie knajpy.
Z tego miejsca wypada ostrzec też przed fałszywymi zbiórkami: dobrze sprawdzajcie adresy i autorów. Niestety nie wszyscy Polacy się solidaryzują i wolą żerować na powodzianach. Podszywają się też pod alerty RCB (jeśli dostaniemy wiadomość z linkiem to na bank wysłał to oszust) i przejmują konta. Więcej informacji o tym znajdziemy na stronie policji.