Nie tylko PKW miażdży PiS. Do pieca dokładają też memiarze, którzy odpalili się jak nigdy
Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że komitet Jarosława Kaczyńskiego dopuścił się nieprawidłowości w wysokości 3,6 mln zł w finansowaniu kampanii wyborczej. Tym samym PKW odrzuciła sprawozdanie złożone przez PiS.
– Skutki są takie, że PiS jako partia uzyskała największą ilość mandatów i ta dotacja wynosiłaby przeszło 38 mln zł, ale na skutek przekroczenia powyżej 1 proc., dotacja zostanie pomniejszona o 10 mln zł – wyjaśnił szef PKW Sylwester Marciniak, który, jak sam przyznał, wstrzymał się od głosowania w tej sprawie.
Jakie naruszenia wskazało PKW (więcej przeczytacie o tym w artykule NaTemat)?
- dwa pikniki wojskowe (dochodziło tam do agitacji politycznych)
- spot Zbigniewa Ziobry (wyglądał jak reklama komitetu wyborczego)
- pensje dla pracowników z Rządowego Centrum Legislacji (prowadzili kampanię, zamiast pracować merytorycznie)
Konsekwencją czwartkowej decyzji może być także odebranie subwencji (wsparcie finansowe od państwa - red.) PiS do końca kadencji Sejmu. W ciągu najbliższych trzech lat, w zależności od sprawozdania finansowego partii za 2023 rok, może być jej całkowicie pozbawiona.
Do tego potrzebna jest jednak osobna uchwała, która prawdopodobnie zostanie przegłosowana za kilka tygodni. Oznacza to, że w sumie partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić ponad 50 mln zł.
PiS przez decyzję PKW może stracić miliony złotych. Tak zareagowali na to twórcy memów [GALERIA]
Politycy prawicy i ich zwolennicy są wściekli i uważają, że PKW podjęło taką decyzję, by umożliwić PO wygranie wyborów prezydenckich. A co na to internauci? Wypuszczają memy, w których z satysfakcją patrzą na nadchodzące "chude lata" PiS.
W dyskusji nie mogło też zabraknąć Donalda Tuska, który również w prześmiewczy sposób skomentował stratę pieniędzy przez PiS. Na swoim profilu zamieścił tylko jedno zdanie, które jednak może rozwścieczyć Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego i pozostałych polityków ugrupowania. "PiS poznaje prawdziwe znaczenie słów prawo i sprawiedliwość" – napisał krótko premier. Tymczasem Mariusz Błaszczak, a także Mateusz Morawiecki poinformowali już, że Prawo i Sprawiedliwość zaskarży decyzję Państwowej Komisji Wyborczej. Mają na to 14 dni, a odpowiednie dokumenty muszą złożyć w Sądzie Najwyższym. Ten na podjęcie ostatecznej decyzji będzie miał 60 dni.