Zaskakujące słowa Korwin-Piotrowskiej o ostatnim posunięciu Chajzera. "Nie przyłączę się do chóru"
Jak pisała Weronika Tomaszewska w naTemat, Filip Chajzer wchodzi do freakfightów. Na najbliższej gali Fame MMA ma zawalczyć ze znanym youtuberem Gimperem. Jednak po konferencji było głośno nie tylko z racji samej decyzji Chajzera, ale tego, co powiedział widzom. Być może było to świadome podkręcenie atmosfery, bo na tym polegają "patowalki", ale jego słowa wywołały duże poruszenie. Czytaj także: Obejrzałam konferencję Chajzera, żebyście wy nie musieli. Teraz żałuję, że to włączyłam – Byłem ćpunem. Waliłem kokę, hardkorowo. W najtrudniejszym momencie co sześć minut. Taki był interwał. Każda sekunda staje się wiecznością. Słuchajcie, to jest totalne gówno. Jestem tutaj po to, żeby powiedzieć, że to nie jest walka z przeciwnikiem. To jest walka o siebie, o nowe życie – powiedział Filip Chajzer.
Decyzję Chajzera o wejściu do freakfightów skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka w rozmowie z Pudelkiem nie zgodziła się z tezą, że takie walki to zła decyzja Chajzera. Podkreśliła też, że dla niej ważne były jego słowa o narkotykach. – To jego życie i może robić z nim, co chce. Nie przyłączę się do chóru tych, którzy obśmiewają tę decyzję, bo sama prawie dwa lata temu życie zmieniłam, choć nie podobało się to wszystkim, mnie się podobało. To najważniejsze. Dobrze, że mówi o narkotykach, jeśli choć jedna osoba się zastanowi nad swoim życiem, było warto – wskazała.
Korwin-Piotrowska broniła kłótni pomiędzy Chajzerem a Gimperem, oceniając ją jako bardzo kulturalną. – To jego życie i może robić z nim, co chce. Nie przyłączę się do chóru tych, którzy obśmiewają tę decyzję, bo sama prawie dwa lata temu życie zmieniłam, choć nie podobało się to wszystkim, mnie się podobało. To najważniejsze. Dobrze, że mówi o narkotykach, jeśli choć jedna osoba się zastanowi nad swoim życiem, było warto – dodała.
Chajzer twierdzi, że jego kebab pomógł choremu chłopcu
Ostatnio o Filipie Chajzerze było też głośno przy okazji skandalu związanego z promocją jego kebaba. Pisała o tym w Top Newsach Agnieszka Miastowska. "Na gali fame MMA wytknięto mu promowanie się na chorym chłopcu. Ale to jego odpowiedź sprawiła, że internet wybuchnął oburzeniem pomieszanym ze śmiechem. Chajzer wyznał, że... od jego kebaba choremu "poprawiły się wyniki" – czytamy. Chajzer zdradził też stawki, jakie można zarobić w jego kebabie. Wyszło na to, że przy pełnym wymiarze pracy można zarobić 4 800 zł netto. Płaca kucharza i kasjera różni się tylko nieznacznie.