Wstrząsające fakty ws. śmierci 37-letniego księdza w Tarnowie. Duchowny zostawił list z jedną prośbą

Agnieszka Miastowska
09 lipca 2024, 10:16 • 1 minuta czytania
Ciało 37-letniego księdza z diecezji tarnowskiej znaleziono w niedzielę 7 lipca w godzinach porannych, na jednej z plebanii w Tarnowie. Wiadomo jest, że drzwi były zamknięte od wewnątrz. "Gazeta Wyborcza" przekazała, że pojawił się nowy wątek w sprawie. Duchowny zostawił list. W nim jedna prośba.
Tarnów – śmierć 37-letniego księdza. Zostawił list z prośbą/zdjęcie poglądowe Fot. Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Tarnów – śmierć 37-letniego księdza. Zostawił list z prośbą

Jak już pisaliśmy w TopNewsach, zwłoki 37-letniego księdza z diecezji tarnowskiej znaleziono w niedzielę 7 lipca w godzinach porannych na jednej z plebanii w Tarnowie. Ciało kapłana odkryto w pokoju, w którym mieszkał, a pomieszczenie było zamknięte od środka. Na miejsce wezwano służby. Zgłoszenie wpłynęło o godz. 7:00 rano. Teraz "Gazeta Wyborcza" dotarła do nowych informacji w tej sprawie. Na ciele nie było obrażeń, wskazujących na jakąś walkę, obronę. Również w samym pokoju księdza, jak i na plebanii nie było żadnych śladów wskazujących na plądrowanie pomieszczeń – powiedział "Wyborczej" prokurator Mieczysław Siennicki, rzecznik tarnowskiej prokuratury okręgowej.


Gazeta dotarła do informacji nieoficjalnych, zgodnie z którymi 37-letni wikary zostawił list, który znaleźli śledczy. Pozostawił po sobie jedną prośbę – chciał by odprawiono za niego mszę.

List z prośbą może sugerować, że duchowny targnął się na swoje życie. Powody nie są znane, prokuratura bada wszelkie okoliczności. Dalszej treści listu nie znamy. Zmarły ksiądz to Mariusz Kmak.

Pogrzeb duchownego odbędzie się w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa we Florynce (woj. małopolskie) zostanie odprawiona w środę (10 lipca) o godz. 11, po której ciało zmarłego zostanie złożone na miejscowym cmentarzu.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/6128,tarnow-cialo-37-letniego-ksiedza-znaleziono-w-mieszkaniu-tragedia