Kupisz je za 12 tys. zł, a wiesz ile serio są warte? Oto ceny produkcji Diora i Armaniego

Agnieszka Miastowska
08 lipca 2024, 05:44 • 1 minuta czytania
Aż trudno uwierzyć w to, do jakich kwot dochodzą ceny torebek producentów uznawanych za luksusowych. Torebki Diora czy Armaniego to koszt nawet 15 tysięcy złotych za jedną. Zastanawia was wtedy, z czego torebka musi być zrobiona, by być tyle warta? Uwaga – to może być szok. Kontrola wykazała, że torebki jednego z tych producentów były produkowane za 57 dolarów za sztukę. Serio, tyle kosztuje luksus?
Torebki Diora i Armaniego – oto ich prawdziwa cena Fot. Pexels/Wojtek Laski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Torebki Diora i Armaniego – prawdziwy koszt szokuje

Konsumenci potrafią zapłacić naprawdę wiele za towar uznawany za luksusowy. Czy jednak w przypadku markowej torebki płacą za świetne materiały, jakość wykonania, a co za tym idzie, drogą i długą produkcję? No... niekoniecznie.


Takie przynajmniej są wnioski z kontroli przeprowadzonej przez włoską policję – pisze o tym conomictimes.indiatimes.com. Przeprowadzono kontrolę u niektórych dostawców Diora dla LVMH, którzy produkują luksusowe torebki w Mediolanie.

Jak to możliwe? Warto spojrzeć na komentarz agencji Reuters. Według niej Dior nie podjął „odpowiednich środków w celu sprawdzenia rzeczywistych warunków pracy lub możliwości technicznych firm kontraktowych”. Na jaw wyszły też skandaliczne warunki pracy pracowników tych firm.

Mieli oni spać w zakładzie, aby móc produkować torby przez całą dobę. Nypost.com dowiedział się, że podobny proceder występuje w firmie Armani.

Gdy wstępne dochodzenie zostało zakończone, sędziowie umieścili zakłady produkcyjne Dior i Armani pod administracją sądową na jeden rok. Zostały one oskarżone o wykorzystywanie pracowników.

To nie koniec kalkulacji, które warto zapamiętać. Okazuje się, że wyrabianiem toreb za kilka tysięcy dolarów zajmowali się rzemieślnicy migrujący za pracą, którzy zarabiali 2-3 dol. za godzinę!

Warto podkreślić, ile zarabiają ludzie posiadający te marki. Według Bloomberg Billionaires Index, CEO LVMH Bernard Arnault jest trzecią najbogatszą osobą na świecie, a jego córka Delphine Arnault zajmuje dobrze płatne stanowisko CEO Diora. – Głównym problemem jest złe traktowanie ludzi. Ponadto nieuczciwa konkurencja wypycha z rynku firmy przestrzegające prawa – poinformował w rozmowie z agencją Reuters Fabio Roia, prezes sądu w Mediolanie.