Pierwsze załamanie pogody już jutro. Ale to jeszcze nic, bo gorzej będzie przed weekendem

redakcja Topnewsy
18 czerwca 2024, 13:35 • 1 minuta czytania
Pogodowa huśtawka wydarzy się w Polsce w najbliższych dniach. Przed nami wzrost temperatury, a następnie silny spadek. Czeka nas załamanie pogody. I to niejedno. Pierwsze ma wydarzyć się w środku tygodnia, a drugie, może nawet silniejsze, pod koniec tygodnia, w okolicach piątku – czytamy w serwisie Fani Pogody.
Przed nami dwa załamania pogody. Pierwsze wydarzy się w środę, drugie spodziewane jest w piątek. Fot. WXCharts.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Czeka nas załamanie pogody z silnymi burzami i ochłodzeniem. Najpierw jednak silne ocieplenie, które ma miejsce od początku tygodnia. Od wtorku (18 czerwca) do Europy Centralnej, w tym do Polski, napływa coraz cieplejsze powietrze z południa kontynentu. Zwrotnikowe, gorące i zasobne w wilgoć masy powietrza poskutkują silnym wzrostem temperatury.


Jednak to będzie też "paliwo" dla groźnych zjawisk pogodowych, które powstaną w środku tygodnia na froncie atmosferycznym, takich jak burze i ulewy.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/5240,prognoza-pogody-na-lato-2024-zar-ma-sie-lac-z-nieba

Pogorszenie pogody ma przyjść już we wtorek (19 czerwca). Tego dnia lokalnie pojawią się burze, ale nie powinny być jeszcze bardzo groźne.

Według najnowszych modeli pogodowych pierwsze załamanie pogody dotrze do Polski we wtorek po południu. Groźna pogoda spodziewana jest przede wszystkim na północnym zachodzie Polski. Strefa opadów i burz wkroczy do Polski północno-zachodniej w nocy z wtorku na środę. Będzie wędrować na wschód przez północne rejony kraju. Lokalnie, pomimo godzin nocnych, pogoda nadal ma być groźna.

W środę (19 czerwca) front burzowy znajdzie się już w centrum Polski i będzie kontynuować wędrówkę na wschód. Czeka nas bardzo duża różnica temperatur w tych dniach. W środę w miejscach przed nadejściem frontu burzowego temperatura może wynieść nawet 32-33 stopni Celsjusza. Tymczasem za frontem, na północy i północnym zachodzie Polski temperatury będą sięgać tylko 15-17 stopni.

Jednak groźna pogoda nie będzie jedyną w tym tygodniu. Pod koniec tygodnia czeka nas jeszcze jedno załamanie aury, być może nawet silniejsze. W prognozach pogody wygląda groźniej niż to wcześniejsze.

W piątek (21 czerwca) upał powróci do Polski. Wraz z nim nadejdzie następna porcja wilgotnych i chwiejnych mas powietrza. Warunki termiczne dla groźnych zjawisk pogodowych znów będą wręcz stworzone. Szczególnie odczuwalne ekstremalne, niebezpieczne zjawiska atmosferyczne, będą w piątek po południu i w nocy z piątku na sobotę. To może przynieść nam bardzo groźną pogodę w Polsce.