
Kolorowe domy zawieszone na klifach, turkusowe morze i wąskie uliczki, które kuszą setkami butików i kawiarni. To miejsce od lat uchodzi za najpiękniejsze miasteczko na Wybrzeżu Amalfitańskim. "Positano bites deep" – pisał John Steinbeck i trudno się z nim nie zgodzić. Włoskie miasteczko wygląda jak sen, który po wyjeździe staje się jeszcze bardziej realny.
Dziś Positano jest jednym z najbardziej "instagramowych" punktów na mapie Włoch. Każdego lata miliony turystów przyjeżdżają tu, by zrobić zdjęcie na tle Spiaggia Grande – słynnej plaży z rzędami kolorowych parasolek i tłem w postaci domów przyklejonych do stromych zboczy.
Positano na Wybrzeżu Amalfitańskim, czyli od legendy do Instagrama
W centrum miasteczka stoi średniowieczny kościół Santa Maria Assunta z ikoną Czarnej Madonny, której historia brzmi jak scenariusz filmu przygodowego. Według legendy obraz przywieźli piraci z Bizancjum. Gdy sztorm zagroził ich życiu, usłyszeli głos nakazujący oddać ikonę. Zrobili to – a burza ucichła.
Poza zabytkami Positano kusi także zakupoholików. Uliczki pełne są butików, galerii i warsztatów, gdzie można kupić ręcznie robione sandały, ceramikę czy biżuterię. A gdy zgłodniejesz, w menu lokalnych restauracji królują spaghetti alle vongole, risotto z owocami morza i deser delizia al limone. Do tego obowiązkowa lampka limoncello.
Amalfi Coast między influencerami a autentycznością
W Positano każdy znajdzie coś dla siebie – od ekskluzywnych hoteli takich jak Le Sirenuse czy Il San Pietro, po kameralne pensjonaty z tarasami z widokiem na morze. Romantycy wybierają rejsy wzdłuż wybrzeża, a aktywni turyści trekking na Ścieżce Bogów, jednej z najpiękniejszych tras w Europie.
Ale popularność ma swoją cenę. Mieszkańcy narzekają na tłumy, korki i "turystykę niskiej jakości", która coraz częściej ogranicza się do szybkiej sesji zdjęciowej i kawy na wynos. Władze regionu wprowadziły nawet restrykcje wjazdu samochodów, by chronić miasteczko przed paraliżem.
Jak dotrzeć do Positano?
Najwygodniej z Neapolu dojechać pociągiem do Sorrento, a stamtąd autobusem. Popularną opcją są też promy – już sama podróż morska jest atrakcją, bo pozwala podziwiać spektakularne klify Wybrzeża Amalfitańskiego. Własne auto? Lepiej zostawić je w garażu – korki i brak miejsc parkingowych potrafią skutecznie zepsuć urlop.
Choć miasteczko bywa zatłoczone, nadal ma w sobie magię, która przyciąga jak magnes. Zachody słońca oglądane z tarasu nad Morzem Tyrreńskim trudno porównać z czymkolwiek innym. Jeśli marzysz o włoskim raju znanym z Instagrama, to Positano powinno znaleźć się na twojej liście.