Rząd wprowadzi nowy zakaz, obejmie wszystkich w Polsce. Zakończyły się prace nad ustawą
Krzysztof Śmiszek w programie "Gość Radia Zet" powiedział, że ustawa o zakazie mowy nienawiści jest gotowa w Ministerstwie Sprawiedliwości i niebawem trafi do prac rządowych oraz pod głosowanie w Sejmie.
Śmiszek o zakazie mowy nienawiści mówił już na początku roku w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej. Jak się wówczas wyraził, chodziło o rozpoczęcie prac nad zmianami w przepisach Kodeksu karnego dotyczących mowy nienawiści i przestępstw z nienawiści.
– Głównie chodzi o poszerzenie katalogu przesłanek, które będą traktowane jako dyskryminacyjne – w kontekście dyskryminacyjnych czy pogardliwych wypowiedzi czy czynów – wyjaśniał wówczas.
Czytaj także: Lewica odsłania karty przed wyborami do PE. To ich chce wysłać do Brukseli Dodał, że obecnie "te przepisy dotyczą takich przesłanek jak rasa, pochodzenie etniczne, religia czy bezwyznaniowość". Jak się wyraził, zgodnie z umową koalicyjną, przepisy będą poszerzone o takie przesłanki jak płeć, orientacja seksualna, tożsamość płciowa, wiek czy niepełnosprawność. Jak przypomina Radio Zet, o poszerzenie zakresu ochrony apelował Rzecznik Praw Dziecka.
"Wyrażam zdecydowane poparcie dla planowanych zmian legislacyjnych mających na celu poszerzenie ochrony prawnokarnej przed przestępstwami motywowanymi nienawiścią wobec grup mniejszościowych, narażonych na dyskryminację, a w szczególności osób LGBTQ lub osób z niepełnosprawnością" – napisała w piśmie do MS rzeczniczka praw dziecka mec. Monika Horna-Cieślak.
Rzecznik apelowała, by poszerzyć zakres ochrony tak, by polem kryminalizacji objąć też przestępstwa ludobójstwa motywowane chęcią eksterminacji osób z niepełnosprawnościami oraz osób LGBT.
"Wprawdzie brzmienie art. 118 k.k. będzie wówczas odbiegać od brzmienia art. II konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, ale różnica ta jest dopuszczalna, w związku z zapewnieniem szerszego zakresu ochrony" – przekazała RPD.
Przypomnijmy, że Krzysztof Śmiszek zapowiedział też start w wyborach do europarlamentu. – Mam poczucie, że zrobiłem sporo. (...) Nie zmarnowaliśmy w resorcie sprawiedliwości żadnej godziny i ja też nie zmarnowałem żadnej godziny – stwierdził.