Syn Martyniuka zaśpiewał hit Elvisa. Ekspertka: powinien dostać skierowanie na pulmonologię
Daniel Martyniuk ostatnio często wrzuca swoje wokalne popisy, mimo tego że – łagodnie rzecz ujmując – nie wzbudzają zachwytu. Jednak syna gwiazdora disco polo Zenona Martyniuka najwyraźniej to nie zraża, bo z upodobaniem serwuje swoim obserwującym kolejne wykony.
Tym razem zaśpiewał utwór Elvisa Presleya "Can’t Help Falling in Love". "Piosenkę dedykuję swojej żonie Faustynie" – napisał w poście i dodał hasztagi "artysta" i "piosenkarz". "Mój zdolny, kochany mąż" – napisała szybko w komentarzu jego żona.
Zdania małżonki nie podzielało jednak wielu internautów. W rozmowie z serwisem ShowNews.pl wypowiedziała się również Anna Kamińska, która prowadzi Akademię Śpiewu. Ekspertka nie miała litości dla 34-letniego syna Zenona Martyniuka.
– Bardzo trudno słucha się wykonania Daniela Martyniuka, gdyż piosenka ta jest klasykiem, przebojem, a światowy rynek muzyczny przepełniony jest przepięknymi coverami tego hitu – oceniła i zaznaczyła, że nie wszyscy powinni sięgać po covery przebojów.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/4262,ibisz-pozegnal-kazmierska-co-powiedzial-straszne-chamstwo– Z przykrością muszę stwierdzić, że niektórzy nie powinni ulegać pokusie, by wykonywać muzykę na wyższym poziomie muzycznym, wokalnym i emocjonalnym niż disco polo – oceniła Kamińska. Poleciła, by popracował nad techniką, gdyż brzmi jak osoba, która zmaga się z chorobą układu oddechowego. – Trudno oceniać to wykonanie pod kątem techniki wokalnej – liczne błędy intonacyjne, płaski dźwięk, brak jakiegokolwiek frazowania, nie ma tutaj mowy o podstawach, jakiejkolwiek emisji głosu, oddechy pobierane co słowo – brzmi, jakby utwór wykonywał ktoś, kto powinien otrzymać skierowanie na oddział pulmonologiczny – skrytykowała złośliwie. Anna Kamińska poleciła jeszcze Danielowi Martyniukowi zajęcia z emisji głosu dla początkujących, lekcje gry na ukulele oraz koniecznie naukę angielskiego od podstaw.
Jak to możliwe, że Daniel Martyniuk dostał rozwód kościelny?
Ostatnio pisaliśmy w Top Newsach o Danielu Martyniuku w kontekście rozwodu kościelnego, który musiał najwyraźniej dostać, bo w marcu brał... drugi ślub kościelny.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/3836,daniel-martyniuk-dostal-rozwod-koscielny-jak-to-mozliweSyn Daniela Martyniuka wziął ślub z obecną żoną Faustyną 31 marca 2024 roku. Jednak ma za sobą jedno małżeństwo, które zawarł w kościele w Grabówce w 2018 roku. Ludzie zachodzą więc w głowę, jak to możliwe, że 34-latek znów uczestniczył w ślubnym nabożeństwie. Czy więc jego pierwszy ślub kościelny został unieważniony?
Internauci pod jego wpisem, rzecz jasna, zastanawiają się, jak to możliwe. "Jakim cudem drugi ślub kościelny?" – pytają użytkownicy Instagrama, którzy zachodzą w głowę, czy "pierwszy udało się unieważnić?".
Inni snują domysły, że być może jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi... wiadomo o co. "Na jakiej zasadzie unieważniono pierwszy ślub? Za hajs?"; "Teraz można unieważnić każdy ślub kościelny. Wystarczy odpowiednia grubość portfela" – pytają. "Od kiedy można wziąć ponownie ślub kościelny?" – zadają pytanie wprost.