Dziewczynka rozmawiała na religii. To, co zrobił katecheta, nie mieści się w głowie

redakcja Topnewsy
25 kwietnia 2024, 12:57 • 1 minuta czytania
Rodzic opisał bulwersującą sytuację z lekcji religii. Jego córka została ukarana za rozmawianie przez katechetę. Jak wynika z relacji na Facebooku, na tym się nie skończyło. Cała sytuacja z pewnością da argument wszystkim przeciwnikom lekcji religii w szkołach oraz zwolennikom rozdziału państwa od Kościoła katolickiego.
Bulwersująca sytuacja na lekcji religii. Katecheta kazał uklęknąć dziewczynce. Fot. Piotr Kamionka / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na lekcjach religii w szkołach często dochodzi do kontrowersyjnych sytuacji. A to prowadzący zajęcia rozmawiają z dziećmi o aborcji, a to zadają im prace domowe, co nie podoba się rodzicom.


Na Facebooku pojawił się post zszokowanego rodzica, który opisał sytuację, jaka miała miejsce na lekcji religii w klasie jego córki. Anonimowy użytkownik przyznał, że córka nie uważała na zajęciach i rozumiała, za co została ukarana uwagą. To jednak nie było wcale najgorsze.

Jak czytamy w poście, nauczyciel religii kazał dziecku uklęknąć i przeprosić za swoje zachowanie. Post zszokował też użytkowników grupy. Stwierdzili, że to kompletnie niepedagogiczne zachowanie i poniżanie dziecka, przekroczenie uprawnień i złamanie przepisów.

Wielu pisało, że rodzice dziewczynki powinni jak najszybciej wypisać ją z lekcji religii. Poza tym, w takiej sytuacji rodzice powinni zgłosić sprawę wychowawcy i dyrekcji. Dyrektor, zgodnie z artykułem 75 ust. 2a Karty Nauczyciela, powinien zawiadomić rzecznika dyscyplinarnego o popełnieniu przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka. Jak wyjaśnia portal edziecko.pl, ma na to 14 dni od chwili, gdy dowiedział się o zaistniałej sytuacji.

Dyrektor wykonuje ten krok w przypadku potwierdzenia zarzutu lub dużego prawdopodobieństwa popełnienia przez nauczyciela zarzucanego czynu. By to zrobić, może przeprowadzić postępowanie wyjaśniające, czyli rozmowę z rodzicem, nauczycielem, świadkami, ewentualnie rozmowę psychologa z uczniem. Warto zwrócić uwagę na to, że sytuacje takie jak powyższa wymagają delikatności. Dziecko mogłoby z jakiegoś powodu nie powiedzieć prawdy. A rolą rodzica jest, by upewnić się, czy opisane przez nie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce i czy dziecko dobrze zrozumiało to, o co prosił nauczyciel – czytamy w portalu edziecko.pl.