Komenda modlił się do Jana Pawła II i powierzył mu życie. Dlaczego miał pogrzeb świecki?
Tomasz Komenda 21 lutego zmarł z powodu choroby nowotworowej. Wcześniej spędził 18 lat w więzieniu, niesłusznie skazany za morderstwo. Po wyjściu na wolność w 2018 roku dostał 13 milionów odszkodowania od państwa. Komenda w wywiadzie przyznał, że to dzięki Janowi Pawłowi II spełnił swoje wielkie marzenie. To może dziwić, gdyż w jego rozmowie w TVN padło też zdanie, które mogłoby temu przeczyć.
Tomasz Komenda powiedział bowiem w "Superwizjerze" Juliuszowi Kaszyńskiemu, że nie wierzy w Boga. – Nie jestem wierzący, niestety – padło wówczas.
Kryzysu wiary Komenda doświadczył podczas pobytu w zakładzie karnym w Strzelinie. Był tam bity i wiele razy zwracał się do Boga z prośbami. Niestety, jak twierdził, nigdy nie dostał od Boga odpowiedzi.
– Jak dostałem wyrok, to rozmawiałem z tym tam na górze, mówiłem, że to nie ja. Ale nic nie zrobił – powiedział Tomasz Komenda. Jednak w więzieniu miał przy sobie obrazek Jana Pawła II. Zaczął się do niego modlić, a nawet powierzył mu swoje życie.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/2669,komenda-i-kaminski-zmarli-na-te-sama-chorobe-co-moglo-ja-spowodowac– Leżąc na łóżku, miałem zdjęcie Jana Pawła II, zacząłem się do niego modlić – wyznał w rozmowie z "Superwizjerem". Tomasz Komenda był zszokowany tym, jak szybko po modlitwie miał otrzymać odpowiedź od polskiego papieża. Zdaniem niesłusznie skazanego był to cud. – To jest cud, że papież mnie wysłuchał. Powiedział, że wyjdę na wolność. Jednym słowem: wysłuchał mnie papież. Obiecałem sobie, że pojadę do Rzymu, na cmentarz papieża i podziękuję mu osobiście – opowiedział Komenda.
Dlaczego Tomasz Komenda miał pogrzeb świecki?
I co może wydawać się wykluczające, Komenda, choć modlił się do polskiego papieża, nie był osobą wierzącą. Dlatego właśnie miał pogrzeb świecki. Uroczystość odbyła się na cmentarzu komunalnym przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Uroczystość prowdził mistrz ceremonii.