Mało kto wie, że Czarnka wychowywał ksiądz. Wszystko przez rodzinną tragedię

Kamil Frątczak
16 lutego 2024, 15:35 • 1 minuta czytania
Przemysław Czarnek to jedna z bardziej rozpoznawalnych twarzy Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze do niedawna w rządzie Mateusza Morawieckiego pełnił funkcję ministra edukacji. W swoich wypowiedziach często odwołuje się do nauki Kościoła. Dlaczego? Niewielu wie, że polityka wychowywał... ksiądz.
Przemysław Czarnek stracił młodo rodziców. Polityka PiS wychował ksiądz Fot. youtube.com / @Wirtualna Polska
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Przemysław Czarnek od 2015 do 2019 roku pełnił funkcję wojewody lubelskiego, zdobywając doświadczenie zarówno w administracji publicznej, jak i w polityce. Obecnie, oprócz roli posła związanego z partią Prawo i Sprawiedliwość, aktywnie działa w dziedzinie prawa. Ma tytuł doktora habilitowanego nauk prawnych.


Polityk należy do grona tych najbardziej kontrowersyjnych przedstawicieli rządu i w sposób bardzo dobitny wyraża swoje zdanie na rozmaite tematy.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/1598,terlecki-i-czarnek-przed-wiezieniem-wasika-spiewali-boze-cos-polske

Przemysław Czarnek stracił młodo rodziców. Polityka PiS wychował ksiądz

Krytyczne wypowiedzi Czarnka dotyczące społeczności LGBT czy par jednopłciowych wielokrotnie budziły skrajne emocje, a jego sprzeciw wobec edukacji seksualnej dzieci w szkołach wywołał spore podziały w społeczeństwie.

– Jeśli państwo z Komisji Europejskiej są jakoś niedoedukowani seksualnie, to niech się sami doedukują, a naszych dzieci proszę nie demoralizować. Wara od naszych dzieci – ostro komentował Czarnek w programie TVP Info.

Czytaj także: Pierwszy program PiS idzie do likwidacji! Rząd wprost: nie ma pieniędzy

Jednak nic tak może nie zdziwić, jak kulisy przeszłości Przemysława Czarnka. Były minister edukacji w bardzo młodym wieku stracił oboje rodziców. Matka polityka zmarła ponad 20 lata po ciężkiej walce z nowotworem. Osiem lat po jej odejściu w 2009 roku zmarł jego ojciec, który przez lata cierpiał na stwardnienie rozsiane.

W wieku zaledwie 15 lat jego opiekunem został katolicki duchowny, a prywatnie jego wujek – ksiądz prof. Jerzy Pałucki. To właśnie u niego nastolatek zamieszkał w Lublinie. Decyzja o przeprowadzce wynikała z kwestii organizacyjnych, a konkretnie z łatwiejszego dojazdu do szkoły średniej, do której uczęszczał Przemysław Czarnek. Przyszły minister miał po prostu znacznie bliżej do tej placówki, gdy mieszkał u brata zmarłej matki.

Przypomnijmy, że jakiś czas temu informację tę dla naTemat przekazał jeden z rozmówców Anny Dryjańskiej.

– Czarnek był wychowywany przez księdza z KUL, krewnego, który najpierw zajął się nim po śmierci rodziców, a potem ciągnął go za uszy na uczelni. Nie sądzę, by Czarnek, udawał, gdy publicznie powołuje się na katechizm kościoła katolickiego. W takim środowisku dorastał – podkreślił.

W rozmowie z Dryjańską kolejna osoba miała zupełnie inne zdanie na temat polityka. – To inteligentny facet, tego nie można mu odmówić. Poglądy ma jednak prosto ze średniowiecza – poinformował jeden z lokalnych polityków. Od razu zastrzegł jednak, że chodzi o poglądy, które Czarnek głosi, bo w to, że naprawdę wyznaje seksizm i homofobię, bardzo wątpi.

– Podejrzewam, że chodzi o skrajny cynizm i chęć robienia kariery politycznej – uściślił.