Ujawnione zarobki gwiazd TVP wywołały burzę w sieci. Byłe już twarze stacji dostawały sowite wynagrodzenie liczone łącznie w milionach złotych. Głos w dyskusji zabrała też prezenterka Karolina Pajączkowska. Wyznała, że nie zarabiała kroci jak jej koledzy i koleżanki z TVP. Jaką więc miała pensję? Pokazała wyciąg z konta.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Zapnijcie pasy! Oto wynik prawdziwej kontroli poselskiej. Miliony dla pisowskich szefów TVP. Już wiadomo, dlaczego się tam zabarykadowali. Nikogo już nie może dziwić decyzja Bartłomieja Sienkiewicza" – napisał na X poseł KO Dariusz Joński.
Ile zarabiali byli gwiazdorzy TVP? Kwoty zwalają z nóg
I tak Michał Adamczyk jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej otrzymał od 25 kwietnia do 31 grudnia br. ponad 370 tys. zł. Za to "z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 2023" Adamczyk dostał 1 mln 127 tys. zł.
Z kolei Samuel Pereira jako zastępca dyrektora TAI (w tym samym czasie) dostał ponad 439 tys. zł. A inny z zastępców dyrektora TAI Maciej Tulicki zarobił od 26 maja do 31 grudnia br. ponad 417 tys. zł. Z tytułu umów cywilnoprawnych otrzymał z kolei 296 tys. zł. Jarosław Olechowski, były szef TAI, w 2023 roku otrzymał ponad 1 mln zł. Kolejne 400 tys. zł dostał z tytułu umów cywilnoprawnych.
Do ujawnionych zarobków odniósł się Rafał Trzaskowski. "Zrobili z mediów publicznych maszynkę do ordynarnej partyjnej propagandy i bezwzględną szczujnię. Dziś bezczelnie krzyczą o 'wolnych mediach'. Ale nie bronią żadnej wolności, tylko interesu politycznych mocodawców i swoich horrendalnych, wręcz niemoralnie wysokich wynagrodzeń. Z publicznej kasy, rzecz jasna" – napisał prezydent Warszawy.
Karolina Pajączkowska: nigdy nie zarabiałam ogromnych pieniędzy w TVP
Do tablicy została wywołana też Karolina Pajączkowska, po tym jak dodała filmik, na którym grupka osób wiwatuje przed nowo wybranym "prezesem TVP" (tak naprawdę jest nim teraz Tomasz Sygut), Michałem Adamczykiem. Na marginesie dodajmy, że oskarżyła go o mobbing i wkrótce spotkają się w sądzie.
Pajączkowska napisała, że "to się po prostu nie mieści w głowie". Jeden z internautów odpowiedział jej, że "Jak zarabiałaś ogromne pieniądze w TVP, to ci się pewnie wszystko mieściło w głowie. Teraz jakoś dziwnym trafem się pozmieniało". Postanowiła odnieść się do zaczepki.
"Nigdy nie zarabiałam ogromnych pieniędzy w TVP. Wynagrodzenie, jakie otrzymywałam, mieściło się najniższym pułapie stawek rynkowych. Moje wynagrodzenie w ostatnim roku pracy w TVN kształtowało się na podobnym poziomie. Ps. proszę uważać z rzucaniem oskarżeń - pomówienia są karalne" – napisała.
Po tym jak ludzie dopytywali o podanie konkretnych kwot, Karolina Pajączkowska w końcu się ugięła i pokazała zrzut ekranu z historii przelewów. Wynika z tego, że w 2019 w TVN zarabiała (w domyśle miesięcznie) ponad 8 tys. zł, a jeszcze w czerwcu 2023 roku w TVP dostawała 14,6 tys. zł.
Karolina Pajączkowska do ekipy TVP Info dołączyła w 2019 roku i odeszła cztery lata później, czyli w listopadzie tego roku. Pisząc więc o tym, że wynagrodzenie, jakie otrzymywała "mieściło się najniższym pułapie stawek rynkowych", nie przesadzała.
Portal wirtualnemedia.pl w 2022 roku pisał, że "Dziennikarz TVP Info, który w ciągu miesiąca przepracuje 20 dyżurów i jest zatrudniony na umowę o dzieło, może zarobić 8340 zł netto". Za to reporterzy przygotowujący materiały do "Wiadomości" TVP mogli liczyć na przynajmniej 11 tys. zł miesięcznie.
Jak to w wyglądało w przypadku TVN? "W 'Faktach' reporterzy z krótszym stażem mogą liczyć na kwotę zbliżoną do 10 tys. zł, a najbardziej doświadczeni mogą zrobić dwukrotnie więcej 'do ręki'". Oczywiście to stawki dla szeregowych dziennikarzy. Jeśli mają swoje programy, zarabiają więcej. Jeśli do tego są gwiazdami stacji, ich pensje mogą być o wiele wyższe.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.