Choć wydaje się, że temat przemocy domowej powinien być definitywnie i jednoznacznie potępiony, niezależnie od tego, czy jest się wierzącym czy nie, to Kościół wciąż tkwi w okowach staroświeckich nauk. No bo jak inaczej wytłumaczyć bagatelizowanie zjawiska, gdy alkoholik-tyran bije żonę, a kościelne prawo czy autorytety próbują sugerować, że małżeństwo jest po wieczność święte i nierozerwalne? Czy coś się ostatnio w Kościele zmieniło? Oto co mówią o tym dzisiejsi kapłani.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Temat przemocy domowej wciąż jest w Polsce – niestety – powszechny. Krąży wręcz opinia, że Kościół utrudnia rozwód nawet w skrajnych przypadkach.
A co Kościół mówi o tym dzisiaj? W tej kwestii jest sporo wątpliwości. Centrum Praw Kobiet przytacza opinię księdza Macieja z Bydgoszczy.
– To prawda, że Kościół głosi naukę o nierozerwalności małżeństwa i niekiedy może być ona opatrznie zrozumiana. (...) Tymczasem chrześcijaństwo nie dopuszcza żadnego, ale to absolutnie żadnego aktu przemocy i naruszenia godności drugiej osoby – twierdzi duchowny z Kujawsko-Pomorskiego.
– Kościół nie jest nieczuły wobec krzywdy przemocy domowej. Nigdy jednak nie będzie nakłaniał kobiety do rozwodu, ponieważ zgodnie z Bożym objawieniem, małżeństwo sakramentalne jest związkiem nierozerwalnym – dodał ksiądz Maciej.
Trzy grosze do sprawy dodał znany z TikToka ksiądz Sebastian Picur. Na jednym ze swoich nagrań odpowiedział internaucie, ciekawego, co mówi kościelne prawo w kwestii rozwodów dla osób, które są zdradzane lub bite.
"W takich sytuacjach prawo kościelne nie daje zgody na krzywdzenie drugiej osoby i przewiduje separację lub zbadanie nieważności małżeństwa" – wyjaśnił ksiądz Picur.
Warto dodać, że rozwód kościelny jest regulowany prawem kanonicznym. Są trzy główne przesłanki dla unieważnienia związku: przeszkody małżeńskie, wady formy kanonicznej i deklaracji woli.
Kto w Polsce pada ofiarą przemocy domowej?
Portal o2 przytacza policyjne statystyki, z których wynika, że w 2021 roku zgłoszono prawie 76 tysięcy przypadków przemocy domowej. W 2022 roku liczba ta spadła do niespełna 72 tysięcy. Niestety, w zeszłym roku te liczby znów się podniosły, do prawie 79 tysięcy przypadków.
Kobiety stanowią 66 proc. ofiar przemocy domowej. Mężczyźni także są ofiarami – w 2023 roku zgłoszono 9162 takie przypadki. Znacznie więcej jest krzywdzonych przemocą dzieci, bo w zeszłym roku zgłoszono 17039 takich przypadków.
Oczywiście, musimy mieć świadomość, że te statystyki nie oddają istoty sprawy. Wiele takich przypadków dzieje się w zaciszu domowym i nigdy nie ujrzy światła dziennego.