Aleksiej Warakin do aresztu pierwszy raz trafił w 2010 roku, za zabójstwo dwóch prostytutek. Jednak po uznaniu przez sędziego, że zakończył resocjalizację, opuścił więzienie.
Po decyzji sądu pochodzący z Uzbekistanu Warakin obciął głowę kobiecie, bo nie chciała uprawiać z nim seksu. Drugą natomiast zamordował, choć zgodziła się na stosunek, dlatego, że zaczęła naśmiewać się, bo okazał się impotentem.
Najpierw Warakin spotkał się w Moskwie z prostytutką Olgą Worobiową. Kobieta stwierdziła jednak, że nie będzie uprawiać z nim seksu. Ten początkowo nie chciał pogodzić się z odmową, a następnie, gdy uznał, że już na pewno nic nie wskóra, zaatakował kobietę nożem i w furii obciął jej głowę.
Jednak to nie wystarczyło zwyrodnialcowi. Do kolejnej prostytutki poszedł po to, by – jak zeznał potem przed sądem – "się zrelaksować". 25-latka Vlada Skitskaja zgodziła się obsłużyć Warakina, ale okazał się impotentem.
Wtedy poczuł się upokorzony i zabił po raz kolejny. Krzyki Vlady co prawda usłyszeli sąsiedzi i wezwali policję. Kobieta zdążyła nawet zadzwonić do przyjaciółki z błaganiem o pomoc. Niestety, ta nie nadeszła na czas.
Również 25-latka zginęła od ciosów nożem. Warakin po raz kolejny chciał obciąć głowę swojej ofierze, ale nie zdążył tego zrobić po zabójstwie, gdyż został aresztowany. Przed sądem przyznał się do dwóch kolejnych morderstw. Obecnie znów jest w więzieniu i należy mieć nadzieję, że już nigdy z niego nie wyjdzie.