Kiedy policjanci znaleźli Navina Jonesa, był nieprzytomny i wyglądał jak "szkielet". Chłopiec był bity, głodzony i więziony we własnym domu w Peorii (Illinois). Niestety na pomoc było już za późno: 8-latek zmarł w szpitalu. Teraz zwyrodnialcy, którymi okazali się być jego rodzice, czekają na wyroki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Policjanci znaleźli go w marcu zeszłego roku zamkniętego w pokoju (w drzwiach nie było klamki, były przywiązywane liną). Było w nim tylko łóżko bez kołdry, jedna zabawka, a w szafce pełno odchodów, bo chłopiec nie był wypuszczany nawet do toalety.
Na drzwiach wisiała kartka z ostrzeżeniem dla jego starszego brata: "Nie dawaj Navinowi jedzenia i picia. Nie wypuszczaj go z pokoju. Ma wszystko, czego potrzebuje, dopóki się nie obudzę".
Na całym ciele Navin miał ślady pobicia i był doszczętnie wychudzony. Ważył ok. 13 kilogramów. Został zabrany do szpitala, ale lekarze nie byli mu w stanie pomóc. Zmarł tego samego dnia.
Nie miał nawet tkanki tłuszczowej, a przed śmiercią nie był w stanie się poruszać przez zanik mięśni. Zmarł w wyniku skrajnego niedożywienia - jego serce po prostu przestało bić.
Rodzice urządzili 8-latkowi piekło. Więzili go, bili i zagłodzili na śmierć
Do sieci trafiło nagranie z policyjnej kamerki. Na schodach siedzi matka, 37-letnia Stephanie Jones, płacze i pali papierosa. Kiedy jego ojciec 41-letni ojciec Brandon Walker dowiaduje się, że dziecko może nie zostać poddane próbie reanimacji, wścieka się i krzyczy: "Nie ma, k*rwa, mowy!".
To matka 8-latka zadzwoniła na policję, gdy odkryła, że chłopiec jest "zimny" i nie reaguje. Próbowała go nawet ratować, wsadzając go pod prysznic.
W czwartek przyznała się do morderstwa i dzięki temu grozi jej (tylko) 20 lat więzienia - ma zostać skazana w lutym przyszłego roku. Teraz zeznaje przeciwko ojcowi Navina. Mężczyzna może dostać za to wyrok dożywocia. Jego proces jest w toku.
Na dobrą sprawę nie wiadomo, dlaczego to robili - możliwe, że w ten okrutny sposób karali własne dziecko. "Daily Mail" pisze, że na sali sądowej pokazano smsy, którymi wymieniali się rodzice. W 2021 roku Walker chciał zamknąć chłopca w piwnicy, bo ten nasikał na ścianę.
W tym samym roku Navin trafił do ich domu, bo nie mieszkał z nimi zawsze. Odkąd miał 5 miesięcy jego opiekunką prawną była babcia ze strony ojca, Laura Walker. W 2021 r. wyjechała na pewien czas do Waszyngtonu, więc zostawiła chłopca pod opieką rodziców. Po powrocie nie chcieli jej go oddać. Potem urządzili mu piekło na ziemi.
W lutym 2022 roku opieka społeczna dostała sygnał, że coś złego może się dziać w domu w Peorii. Na miejscu zaobserwowano, że Navin jest "chorowity" i chudziutki (w przeciwieństwie do rodziców). Chłopiec powiedział pracownikowi społecznemu, że chce zostać z rodzicami, więc ten stwierdził, że jest bezpieczny. Miesiąc później 8-latek zmarł.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.