Auchan naprawdę zaszalał z promocją na bezprzewodową myszkę od renomowanej firmy Logitech. Przecenił ją aż o 70 procent. O który model dokładnie chodzi i czy jest warta zakupu nawet w tak niskiej cenie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak ważnym elementem każdego zestawu komputerowego jest dobra myszka. Na rynku znajdziemy setki modeli, również wyspecjalizowanych np. do gamingu. Ta, którą przecenił Auchan, jest prosta, uniwersalna i choć nie jest towarem z najwyższej półki, to do zwykłego "klikania w komputer" będzie jak znalazł.
Myszka Logitech M220 Silent przeceniona w Auchan do 25 zł. Jakie ma opinie?
To bezprzewodowa myszka (zasięg do 10 m) o rozdzielczości 1000 dpi, której dodatkową cechą są ciche przyciski (użytkownicy jednak narzekają na głośną rolkę). Możemy więc z niej korzystać w pracy, bez obaw, że kogoś będzie wkurzać nasze klikanie, lub w nocy, bez strachu o to, że obudzimy innych domowników.
Ma też niewielkie rozmiary, co z pewnością przyda się w podróży, ale dla posiadaczy większych dłoni może się okazać kłopotliwe. Normalnie kosztuje od 50 do 90 zł (takie są aktualne ceny w sklepach internetowych). Nawet w Auchanie była za 85 zł przed promocją. Teraz jest 60 zł tańsza. Kosztuje 25 zł (przynajmniej tak jest na warszawskim Okęciu).
Opinie o myszce są skrajne. Na Ceneo ma średnią 4,3/5 przy 80 recenzjach. Z kolei na stronie z okazjami, Pepper, gdzie promka na nią jest właśnie największym hitem, jedni piszą, że "Wykupiłbym cały zapas, świetne myszki, dokładnie teraz jej używam", a drudzy, że "Dziadostwo, wszystkie w firmie w rok padły przyciski nie doklikują".
Zdania są więc mocno podzielone. Czasu na zastanowienie się jest sporo: myszka będzie przeceniona do 30 września, ale bierzmy pod uwagę, że przy takiej cenie wiele osób może kupić ją w ciemno, nie zważając na opinie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.