To jedna z najciekawszych, o ile nie najciekawsza zagadka z zapałkami w internecie. Przesunięcie zapałek tak, by grosik znalazł się w "domku", wymaga sporo sprytu i wyobraźni przestrzennej. Nie każdy temu podoła, ale zawsze warto próbować, bo a nuż znajdziemy się w gronie nielicznych, którym udało się to rozgryźć.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ta zagadka jest dlatego ciekawa, bo jednak większość łamigłówek z zapałkami polega na poprawieniu równania, by się zgadzało z regułami arytmetyki. Tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną formą, która nie wymaga liczenia, ale czystego główkowania.
Zagadka z domkiem z zapałek i monetą. Jak ją rozwiązać?
Na starcie dostajemy figurę z zapałek przypominającą domek jednorodzinny i monetę ustawioną tak jakby na dachu. Treść zadania jest prosta: trzeba przesunąć/przełożyć trzy zapałki tak, by grosik znalazł się w środku domu. Jest jeden warunek: nie możemy ruszać monety!
Kiedy odtworzymy sobie ten układ na stole z zapałek, patyczków lub wykałaczek, odkryjemy, że sama odpowiedź wcale już nie jest taka prosta. Podam jednak podpowiedź: dom niekoniecznie musi na koniec stać na "ziemi", może być przekręcony. Ważne, by zachował pierwotny kształt.
Gotowi na rozwiązanie? Jest pokazane w powyższym filmiku. Trzeba przełożyć prawą stronę dachu nad monetę: będzie stanowić przyszłą podłogę. Prawą ścianę dostawiamy do niej, by "postawić" nową lewą ścianę.
Z kolei obecną podłogę nieco przesuwamy w lewo, by utworzyła nam lewą stronę nowego dachu. Nie ruszamy zatem w ogóle lewej ściany i lewej strony dachu. I oczywiście monety. Na koniec nasza konstrukcja powinna wyglądać tak:
Jeśli wolicie bardziej tradycyjne zagadki z zapałkami, to nie ma problemu. W TopNewsach znajdziecie ich kilka. Ponadto możecie też pokombinować przy kompletnie innych typach łamigłówek. Znajdziecie je w powiązanych artykułach poniżej.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.