Ludzie dzielą się na tych, co myją zęby przed i po śniadaniu (nie dopuszczam do siebie myśli, że są jeszcze i tacy, którzy tego wcale nie robią). Czy ma to znaczenie pod względem zdrowotnym, kiedy to robimy? Tak, dentyści są zgodni. Przez błędne myślenie możemy nawet niszczyć sobie szkliwo.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mycie zębów przed śniadaniem ma tę zaletę, że już mamy to z głowy, ewentualnie pozbywamy się nieprzyjemnego oddechu i możemy "na czysto" coś przekąsić. Tyle tylko, że pasta psuje smak jedzenia. Na mycie zębów po śniadaniu decydują się te osoby, co rano się śpieszą, a także nie chcą mieć potem resztek między zębami czy ogólnie "zionąć" jedzeniem.
Myć zęby przed czy po śniadaniu? To nie kwestia naszych upodobań, ale zdrowia
Plusów i minusów obu "taktyk" jest zdecydowanie więcej i jest to sprawa przede wszystkich indywidualna, zależna od naszych nawyków i sposobu życia. Wielu z nas przez całe życie wybiera jedną z metod, szczotkuje zęby codziennie, nie pali papierosów, a i tak nie ma śnieżnobiałego uśmiechu i wydaje krocie na dentystów. Dlaczego?
Powodów znów może być mnóstwo, ale jednym z nich może być właśnie zła pora szczotkowania zębów. Żeby nie trzymać was dłużej w niepewności: osoby, które nie myją zębów przed śniadaniem, popełniają wielki błąd. Jednak ci, co myją zęby tuż posiadaniu... też robią to źle. Mówi o tym w filmiku na TikToku dr Vikas Prinja, dentysta z Wielkiej Brytanii.
Jego wyjaśnienie wydaje się całkiem logiczne. W czasie snu nasza jama ustna wytwarza mniej śliny, która chroni zęby przed bakteriami i zmniejsza ich namnażanie. Po nocy zatem jest ich więcej. Jedząc śniadanie bez mycia zębów, dokarmiamy je (cukrami z pożywienia), a te w "podzięce" wytwarzają różne kwasy (np. kwas mlekowy), które właśnie psują zęby i powodują ich żółknięcie.
Jednak mycie zębów od razu po śniadaniu też jest złe. Dlaczego? Bo wcieramy te kwasy w szkliwo i też powodujemy ich niszczenie. Biorąc oba te scenariusze pod uwagę, sporo osób przez całe życie źle myje zęby. Jest jednak trzeci, akceptowalny scenariusz: powinniśmy myć zęby przed śniadaniem, a po nim użyć płynu do płukania jamy ustnej.
Podsumowując: zęby powinniśmy myć przed śniadaniem. Co jeśli o tym zapomnimy lub nie mamy czasu?
Opinię potwierdzającą szkodliwość mycia zębów tuż po śniadaniu podziela inna dentystka, Anna Peterson. Też zwraca uwagę na to, że śniadanie "zakwasza" środowisko w naszej jamie ustnej. "Więc jak myjesz zęby, wcierasz w nie kwas, co powoduje ścieranie szkliwa" – mówi w filmiku.
Co zatem z osobami, które nie mają czasu na mycie zębów rano i jedzą pierwszy posiłek dopiero w pracy/szkole? Dentystka radzi, że powinniśmy odczekać pół godziny po śniadaniu.
Wtedy w naszej jamie ustnej powinno być mniej kwasów (dlatego powinniśmy też poczekać po tym, gdy wymiotowaliśmy lub zjedliśmy coś słodkiego, o czym mówi jeszcze inna dentystka), więc szczotkując zęby, aż tak bardzo nie będziemy niszczyć szkliwa.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.