Księża żalą się na zarobki. "Młodzi na wesele wydają krocie, więc ja nie mogę być pominięty"

Bartosz Godziński

18 grudnia 2023, 17:16 · 2 minuty czytania
Młodzi coraz rzadziej idą do ołtarza, do tego dochodzi kryzys demograficzny i spadek pobożności, co w konsekwencji przekłada się na finanse księży. Duchowni skarżą się, że nie zarabiają już tak jak kiedyś, a jedno z ich głównych źródeł dochodów, czyli właśnie śluby kościelne, wysycha. I nie zapowiada się na to, by ten trend się odwrócił, a wręcz przeciwnie: może się tylko pogłębiać.


Księża żalą się na zarobki. "Młodzi na wesele wydają krocie, więc ja nie mogę być pominięty"

Bartosz Godziński
18 grudnia 2023, 17:16 • 1 minuta czytania
Młodzi coraz rzadziej idą do ołtarza, do tego dochodzi kryzys demograficzny i spadek pobożności, co w konsekwencji przekłada się na finanse księży. Duchowni skarżą się, że nie zarabiają już tak jak kiedyś, a jedno z ich głównych źródeł dochodów, czyli właśnie śluby kościelne, wysycha. I nie zapowiada się na to, by ten trend się odwrócił, a wręcz przeciwnie: może się tylko pogłębiać.
Księża skarżą się, że coraz mniej Polaków bierze śluby kościelne (zdjęcie poglądowe) Fot. Karol Porwich / East Nrws
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W 10 lat w Polsce ubyło prawie 7 milionów katolików - to tegoroczne dane Głównego Urzędu Statystycznego opublikował dane z przeprowadzonego w 2021 roku spisu powszechnego, które dotyczyły przynależności do wyznania religijnego.


A im mniej katolików, tym mniej ślubów - przynajmniej tych kościelnych. Tylko połowa małżeństw zawierana jest przed ołtarzem. Młodzi jednak dalej się pobierają. Tyle tylko, że w urzędzie. W tym wypadku jest wręcz odwrotnie. Rośnie liczba ślubów cywilnych.

Np. w 2021 r. w Krakowie było ich więcej niż kościelnych, co kuria tłumaczyła pandemią. Po lockdownach nie ma już śladu, a młodzi dalej coraz rzadziej mówią sobie "tak" w obecności duchownych.

Księża skarżą się, że coraz mniej Polaków bierze śluby kościelne

Księży ta sytuacja nie cieszy. Biorą średnio za ślub od 800 do 1000 zł (w biedniejszych częściach Polski jest trzeba wyłożyć ok. 500 zł), ale chętnych dalej brak. Duchowny z Podhala, z którym rozmawiał Onet, zapewnia, że inkasuje właśnie tysiaka i to wcale nie jest wygórowana kwota.

– Rzadko mi się zdarza, by ktoś powiedział mi, że drogo sobie liczę za mszę ślubną. Ale gdy taka sytuacja ma miejsce, to spokojnie pytam: ile młodzi wydają na samą dekorację kościoła, czy "talerzyk" w lokalu. To są grube tysiące. Skoro mają na takie rzeczy środki, w tej sytuacji mi też nie powinni skąpić – zauważa ksiądz. Duchowny z Kępna przyznaje, że za chrzest bierze "co łaska", ale przy ślubach ma specjalny cennik. Jednak żali się, że w ciągu roku zarabia na nich tylko albo aż kilka tysięcy złotych.

– Młodzi na wesele wydają krocie, więc ja nie mogę być pominięty. Kasuję po 600-800 zł od ludzi biedniejszych, do nawet 1500 zł od bogaczy. To wbrew pozorom nie są tak duże pieniądze. Obecnie coraz mniej ludzi ślubuje w kościele. Są miesiące, gdy ślubów mam cztery w miesiącu, a w innych ani jednego. Jeśli w danym roku tylko ze ślubów zarobię 7 tys. zł, to już jest sukces. Podobną kwotę zarabia mój wikary, bo tymi ślubami się z nim dzielę – wylicza. Trend zauważają nie tylko księża, ale i GUS. W wielu częściach Polski ślubów kościelnych jest mniej nawet 40 proc. mniej niż 20 lat temu. Jeśli do tego dołożymy kryzys demograficzny i "modę" na odchodzenie ludzi z kościoła, to raczej tamte czasy nigdy nie powrócą.