Koszmar nad jeziorem. Obcokrajowcy zaczepiali przerażone nastolatki
redakcja Topnewsy
02 lipca 2024, 16:10·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 lipca 2024, 16:10
W weekend trwało spokojne letnie popołudnie na plaży w gminie Zagnańsk w województwie świętokrzyskim. Spędzały tam czas cztery nastolatki. Zaczepiali je agresywnie mężczyźni o zagranicznym pochodzeniu. Sprawa wywołała poruszenie wśród lokalnej ludności i jest badana przez policję – podał regionalny dziennik "Echo Dnia".
Reklama.
Reklama.
Na lokalnym profilu na Facebooku "Spotted Miedziana Góra" pojawił się post, w którym opisano alarmujące zdarzenie. Cztery nastolatki wybrały się na plażę w weekend. Świętowały urodziny jednej z nich. Zaczęło je zaczepiać dwóch mężczyzn, prawdopodobnie o tureckim lub bułgarskim pochodzeniu.
"Jeden z nich, młodszy, wszedł za nimi. Zaczął je zaczepiać, śmiać się, chciał wzbudzić zaufanie. Drugi w tym czasie cały czas na brzegu rozmawiał przez telefon jakby na kamerce. Wszystko pokazywał, co się dookoła dzieje. Później poszedł do altany, gdzie nastolatki zostawiły swoje rzeczy, ale jedna z tych dziewczyn wróciła i spłoszyła go" – opisała kobieta, która była świadkiem zdarzenia.
Gdy nastolatki zabrały swoje rzeczy i szybko opuściły altanę, obaj mężczyźni oddalili się od zalewu. Odjechali czerwonym busem z przyciemnianymi szybami.
"Okazało się, że tych Romów było tam więcej i chcieli je zaciągnąć do samochodu. Jak zobaczyli, że dziewczyny są zaopiekowane, to wycofali się i uciekli. Pojechali na drugą stronę zalewu i po kilku chwilach przejeżdżali z powrotem" – napisała kobieta, która dodała, że zaopiekowała się roztrzęsionymi nastolatkami i zgłosiła sprawę na policję. Zdjęcia samochodu na kieleckich tablicach rejestracyjnych, którym poruszali się sprawcy, zostały opublikowane w internecie.
"Dziewczyny też razem z rodzicami miały jechać zgłosić to na policję. Były przerażone, dwie z nich płakały. Im akurat się udało, były ostrożne i rozważne, ale ktoś może nie mieć tyle szczęścia i może się to źle skończyć" – czytamy w poście autorki.
Jak podało "Echo Dnia", Komenda Miejska Policji w Kielcach zajęła się sprawą. Funkcjonariusze patrolują okoliczne kąpieliska i szukają opisanego busa. Policja zaapelowała też do społeczności, aby w przypadku podobnych zdarzeń natychmiast dzwonić pod numer alarmowy 112.