Dla jednych to UFO, dla drugich kosmiczny rekin, ale może to też być po prostu... chmura. O bardzo nietypowym kształcie - to trzeba przyznać. Zdjęcia trójkątnego "czegoś" zostały wykonane parę dni temu w Anglii i z oczywistych powodów stały się viralem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Co jakiś czas sieć obiegają podobne "paranormalne" fotki rzekomych statków kosmicznych lub duchów. To najnowsze jest naprawdę wyjątkowe, bo przedstawia gigantyczny trójkąt przypominający płetwę rekina.
Trójkąt na niebie w Anglii. Tajemnicza chmura pobudziła wyobraźnię internautów
Nietypowe (choć podejrzewam, że namiętni obserwatorzy chmur mogą być innego zdania) zjawisko zostało uchwycone na plaży w Hemsby (angielska wieś w hrabstwie Norfolk) w czasie sztormu. Internautka dodała zdjęcia 10 grudnia na grupce "Norfolk Countryside Photos".
Pozostali grupowicze zaczęli je tak chętnie udostępniać, że fotki wyszły poza jej obręb i skontaktowali się z nią dziennikarze "Eastern Daily Press". Angielka napisała w komentarzach, że przesłała je też do telewizji śniadaniowej ITV oraz BBC, bo chciałaby się dowiedzieć, co to u licha jest.
Póki co w komentarzach internauci prześcigają się w snuciu teorii. Ludzie żartują (?), że to kosmici, "Norfolk Sky Shark" (pl. Podniebny Rekin z Norfolk), statek-widmo, odwrócone tornado (a może "Rekinado"?) lub Niszczyciel z "Gwiezdnych Wojen".
Jedna z osób zastanawia się, czy to nie jest wierzchołek góry lodowej, a inna napisała, że zaobserwowała też podobne, ale mniejsze zjawisko obok swojego domu. Co ciekawe, chyba nikt nie stwierdził, że to po prostu chmura o nietypowym kształcie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.