"Bestia ze Wschodu" to pseudo-meteorologiczny termin, którym zwykło się nazywać gwałtowną zmianę pogody z siarczystymi mrozami i potężnymi opadami śniegu. Zima się rozkręca, więc już się zaczęło straszenie. Kiedy i czy w ogóle dotrze do Polski?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czym jest "Bestia ze Wschodu"? Wymyśliły ją brytyjscy dziennikarze już w 2018 roku ("Beast from the East"), a potem podłapały ją m.in. nasze media. To cykliczne (ale nie występujące co roku) i całkiem naturalne zjawisko, które pojawia się na terenie między Rosją a wschodnią Europą.
"Na tym obszarze w porze jesienno zimowej powstaje potężny antycyklon zbudowany z bardzo zimnej masy powietrza, które osiada i podtrzymuje nasilający się mróz w ciągle wydłużających się nocach. Podchodzące strefy wilgoci w ten obszar przynoszą chwilowy wzrost temperatury, ale także śnieżyce, a nawet burze śnieżne. Dzięki temu powodują systematyczny wzrost pokrywy śnieżnej i rosnący zasięg zimy w kierunku Europy" – tłumaczy portal DobraPogoda24.pl.
W Rosji, skąd pochodzi "bestia ze Wschodu", faktycznie jest już groźnie. Miejscami temperatura padła do -51,3 st. Celsjusza (11 grudnia odnotowała to stacja Kerbo). U nas aż tak zimno nie będzie, ale czy "bestia" dotrze do Polski w najbliższym czasie? Na razie się na to nie zapowiada, a w święta będziemy mieć raczej "jesień średniowiecza".
Bestia ze Wschodu w tym roku nie zaatakuje Polski. Szykują się "jesienne" święta
Na początku grudnia rzeczywiście nastąpiła sroga zima, a niektóre miasta porządnie zasypał biały puch, ale szybko to stopniało, bo zrobiło się "cieplej" (i będzie jeszcze "goręcej"). Obecnie aura jest raczej typowa dla ostatnich zim w naszej części Europy i w najbliższym czasie "bestia" raczej nie zaatakuje Polski, tylko zasiedzi się w Rosji. Jeśli już, to nawiedzi nas dopiero w przyszłym roku.
"Prognozy jednoznacznie wskazują, że nawrót silnego mrozu do Polski nam nie grozi w perspektywie co najmniej dwóch tygodni, gdyż wpływ Atlantyku na warunki pogodowe będzie dominujący. Czeka nas aura charakterystyczna dla jesieni i przedzimia z mieszanymi opadami, w tym czasami pochodzenia zimowego. Ujemne temperatury będą rzadkie i ograniczą się tylko miejscami i okresami głównie do nocy" – podaje DobraPogoda24.pl.
Jaka pogoda będzie w tygodniu świątecznym?Szykuje się... ocieplenie. W przyszłym tygodniu termometry mogą pokazać nawet 12 stopni. Na plusie! Będzie też wiało, ale z nieba spadnie na nas tylko deszcz. O białych świętach Bożego Narodzenia w tym roku możemy sobie pomarzyć, ale kto wie? Prognozy mają to do siebie, że czasem się mylą.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.