14. emerytura, lub jak kto woli "czternastaka", to dodatkowe świadczenie dla seniorów i rencistów, które pierwszy raz wypłacono w 2021 roku. Niedawno pisaliśmy o tym, że będzie wypłacone we wrześniu – podobnie jak w zeszłym roku. Przelew przyjdzie automatycznie – nie trzeba składać żadnych dodatkowych papierów.

"Czternastka" wyniesie 1780,96 zł, czyli tyle ile minimalna emerytura po marcowej waloryzacji (jest też niewielka szansa na drugą podwyżkę w tym roku). Jednak jeżeli "normalna" emerytura danej osoby przekracza próg ustalony na 2900 zł brutto, to ta dodatkowa będzie adekwatnie niższa.

Krótko mówiąc: im ktoś ma wyższe świadczenie, tym dostanie mniej nadprogramowych pieniędzy. Wydaje się to sprawiedliwe (choć wiadomo, że nikt nie pogardziłby dodatkowym groszem na starość). Co innego to, o czym napisał niedawno "Fakt". Dziennikarze zauważyli, że we wrześniu emeryci i renciści będą oskubani podwójnie przez państwo.

Emeryci zapłacą państwu we wrześniu dwa razy za podatek i składkę zdrowotną. Ile wyniosą "czternastki" na rękę?

Rządowy projekt nie przewiduje bowiem zwolnienia 14. emerytury z PIT czy składki zdrowotnej. Tym samem potrącone to będzie z normalnej i dodatkowej emerytury. "Fakt" stworzył też tabelkę, z której możemy się dowiedzieć, ile z tej "czternastki" będzie na rękę na podstawie przykładowych kwot świadczeń.

I tak np. Jeżeli ktoś obecnie dostaje 1500 zł brutto emerytury, to na rękę otrzymuje jej 1365 zł, a czternastki dostanie 1526,95 zł. Można zauważyć w tym pewien zysk - również dla państwa, bo odprowadzone będzie łącznie 254 zł. Z kolei przy 2000 zł brutto emerytury (1820 zł netto), czternastka będzie pełna i wyniesie 1780,95 zł, ale do budżetu wróci 314 zł.

Najwięcej podatku i składek zapłacą osoby, które mają od 2500 do 2900 zł brutto emerytury. Wszystkich zabrane będzie po 374 zł. Najmniej z kolei potrącone będzie emerytom, którzy mają 4500 zł brutto świadczenie - 38 zł, ale dostaną niewielką "czternastkę", bo 142,95 zł na rękę. Pełną tabelkę znajdziecie w tym artykule.

Emeryci są z jednej strony zadowoleni, że otrzymają dodatkowe świadczenie, ale nie rozumieją, po co pobierać podatek i składki podwójnie, skoro przecież nie dostaną za to lepszego leczenia czy krótszych kolejek. Na pocieszenie można powiedzieć, że w przyszłym roku mogą liczyć przynajmniej na zwrot podatku.