Ojciec Kaczyńskich to przewidział. "Nie wolno dać im władzy. Zniszczą każdego, kto jest lepszy"
redakcja Topnewsy
17 kwietnia 2024, 10:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 kwietnia 2024, 10:45
Rajmund Kaczyński zmarł w 2005 roku. Choć niewiele wiadomo o ojcu braci Kaczyńskich, to przytaczane są jego słowa, które powiedział o swoich synach. Traktowane są jako swoista przepowiednia tego, jakie cechy będą mieli, gdy dostaną władzę.
Reklama.
Reklama.
O słowach Rajmunda Kaczyńskiego mówi się często, że urosły do rangi symbolu. Można traktować je jako przepowiednię tego, jacy jego synowie będą, gdy przejmą władzę.
Znana jest wypowiedź uczestniczki Powstania Warszawskiego Hanny Stadnik, ale nie tylko. Stadnik znała ojca braci Kaczyńskich i mówiła, że Rajmund Kaczyński przestrzegał przed oddaniem władzy Lechowi i Jarosławowi. Nie jest to jednak jedyne wspomnienie tego, co miał mówić o swoich synach.
– Ojciec braci Kaczyńskich był moim kolegą z "Baszty". Jak Leszek Kaczyński został prezydentem Warszawy i mu gratulowaliśmy, jego ojciec powiedział: 'Moim dzieciom nie wolno dawać władzy. Zniszczą każdego, kto jest od nich lepszy, bo są złośliwi'– taka wypowiedź Hanny Stadnik, sanitariuszki o pseudonimie "Hanka", padła w "Faktach po faktach" TVN 24. Przytaczaliśmy ją w naTemat w 2018 roku.
Ale nie jest to jedyna relacja dotycząca tego, co miał mówić Rajmund Kaczyński o swoich synach. W 2012 roku tygodnik "Newsweek" cytował wypowiedź, z której wynikało, że ojciec bał się ich politycznej aktywności.
Tygodnik opisywał sylwetkę Rajmunda Kaczyńskiego. Magazyn przekonywał, że stary Kaczyński ciągle kłócił się z Lechem i Jarosławem. – Boże, uchroń Polskę przed moimi synami narwańcami – miał powiedzieć do swojej koleżanki na rok przed śmiercią.
Bracia mieli znacznie bliższe relacje z matką. To ona była dla nich numerem jeden. Tak mówił tygodnikowi znajomy rodziny. – Rajmunda nie słuchali i ciągle się z nim kłócili. Narzekał, że nie ma na nich wpływu – twierdził.
Rajmund Kaczyński podobno faworyzował Lecha, bo ten miał słabszy charakter i rzadziej sprzeciwiał się ojcu. Jak pisaliśmy w naTemat, Jarosław za to często wchodził z ojcem w otwarte starcia. Dlatego prezes PiS rzadko wspomina o ojcu w wywiadach, mówi kiedyś tylko, że "ojciec był twardy".
Czytaj także:
Kim był Rajmund Kaczyński, ojciec Lecha i Jarosława Kaczyńskich?
O ojcu braci Kaczyńskich pisaliśmy w naTemat w 2018 roku. Rajmund Kaczyński urodził się w 1922 roku w Grajewie. Uczył się w Baranowiczach, gdzie pracował jego ojciec Aleksander - kolejarz. Tam też 17-letni Rajmund zdał maturę. W chwili wybuchu wojny 1 września 1939 roku rodzina Kaczyńskich mieszkała już w Brześciu Litewskim.
Po 17 września 1939 roku i agresji sowieckiej na wschodnią Polskę, musieli uciekać. Dotarli do Warszawy. Tam w latach 1940-1943 Rajmund uczył się w Zawodowej Szkole Technicznej, później studiował mechanikę na Państwowej Wyższej Szkole Technicznej. Niemcy tolerowali funkcjonowanie uczelni, zezwolili nawet na używanie polskiego języka wykładowego.
Kaczyński był równocześnie studentem i konspiratorem, co było wielce niebezpieczne. Wybuch walk o Warszawę 1 sierpnia 1944 roku przerwał edukację 22-latka. Jako żołnierz pułku "Baszta" został ranny w dłoń (amputowano mu palec) już pierwszego dnia walk. Po zdławieniu oporu powstańców na Mokotowie, miał być wysłany przez Niemców do obozu w Skierniewicach, ale szybko zbiegł. W dniu kapitulacji dowództwo przyznało mu Krzyż Virtuti Militari V klasy.