Możesz godzinami wpatrywać się w tę fotografię z uwagą i nie dostrzec jej drugiego dna. Nie jest to bowiem test na spostrzegawczość, a zagadka optyczna.
W pewnym sensie. Grafika została wykreowana w ten sposób, by nałożony na nią kształt był widoczny dopiero po zmrużeniu oczu. Jakie jest rozwiązanie tej zagadki? Zamieszczamy je poniżej grafiki, by nie zepsuć wam zabawy.
Rozwiązanie: gdy zmrużymy oczy okaże się, że widoczne po prawej stronie auta jest jednym okiem, a na kołnierzyku środkowej dziewczynki zarysowane jest drugie oko. Z sylwetek dziewczynek wytworzy się za to zarys twarzy, brody i wreszcie ukaże nam się... twarz Jezusa.
Skąd wiadomo, że obraz jest raczej grafiką niż realną fotografią? Już na pierwszy rzut oka wygląda trochę nienaturalnie, ale nie jest to w końcu dowód ostateczny. Warto zwrócić uwagę na tło. Auto, które tam widać po przyjrzeniu mu się, nie przypomina normalnego samochodu.
Ma dwa koła umiejscowione blisko siebie, w dziwnym kształcie trudno odróżnić jego tył od maski. Internauci wskazują, że to może być dowodem na to, że grafika została wygenerowana przez Al i tak faktycznie było.
To jeden z tych obrazków, które są tym dziwniejsze, im dłużej im się przyglądamy. Wystarczy spojrzeć na dłonie dziewczynek, by zobaczyć, że coś z nimi nie tak. Palców w jednej dłoni jest mniej lub więcej niż pięć i są one rozstawione w zupełnie nienaturalny sposób.
To nie przypadek – Al ma problem z odwzorowywaniem dłoni oraz zębów. Ludzka anatomia stanowi spory problem dla sztucznej inteligencji, co widać m.in. na przykładzie tych zdjęć:
Rozmazane tatuaże, dziwnie wyglądające zęby, ale przede wszystkim ośmiopalczasta ręka trzymająca aparat wskazuje, że nie są to realne zdjęcia. Zazwyczaj Al celuje także w odwzorowanie nierealistycznych standardów urody – gładką skórę, białe zęby, idealne ciało, a także białą skórę.
Dlaczego jednak wszechstronne Al ma taki problem z odwzorowaniem zwykłej ludzkiej dłoni? Tego możemy dowiedzieć z artykułu na stronie android.com.
Jak czytamy w artykule: "Peter Bentley z University College London twierdzi, że wynika to z ograniczeń samych generatorów obrazów. Karmione zdjęciami mają pojęcie o ogólnej koncepcji ręki".
"Jest dłoń, palce i paznokcie, ale żaden z mechanizmów AI tak naprawdę nie rozumie, o co chodzi w ich trójwymiarowej geometrii. Głównie z uwagi na to, że nie ma jednego, uniwersalnego wzoru, który pozwala na identyfikację oraz określenie tego, czym jest i jak wygląda/układa się dłoń" – wyjaśnia autorka.