Okazuje się, że przeceniamy przeciętny czas trwania stosunku i nie rozumiemy pojęcia "przedwczesny wytrysk". Tak twierdzi terapeutka seksualna, opierająca się na przeprowadzonych przez seksuologów badaniach.
Gdy Sonia Maya podzieliła się swoją wiedzą z obserwatorami na TikToku, wielu z nich nie mogło uwierzyć w to, czego się dowiedziało. Okazuje się bowiem, że większość mężczyzn jest w stanie utrzymać erekcję tylko kilkanaście minut zanim dojdzie do wytrysku i "nawet jeśli dojdzie do niego w ciągu 5 minut jest to całkowicie normalne".
"Tylko tyle?" – może ktoś zapytać. Doktor Maya zaznaczyła, że z punktu widzenia ewolucji, szybki stosunek i wcześniejsza erekcja są korzystne, ponieważ w ten sposób sperma rozprzestrzenia się efektywniej.
Jednocześnie wskazała, że kobiety zazwyczaj przeżywają orgazm w 13 minucie stosunku. Czy to nie oznacza, że jesteśmy ze sobą seksualnie zupełnie niekompatybilni?
Niekoniecznie, ponieważ jak wskazuje ekspertka, ten czas nie obejmuje gry wstępnej, a oznacza jedynie okres od początku penetracji czy stymulacji penisa.
– Niektóre pary twierdzą, że ich zbliżenia trwają godzinę lub dłużej, jednak żadne z nich nie osiąga orgazmu. W rzeczywistości, nawet 50 proc. mężczyzn nie wytrzyma dłużej niż dwie minuty – podkreśliła.
Czy to oznacza, że większość mężczyzn cierpi na przedwczesny wytrysk? Ekspertka wyjaśnia, że większość z nas źle rozumie to pojęcie. Przedwczesny wytrysk to nie taki, który zdarzy się po kilku czy kilkunastu minutach seksu – a taki, do którego dochodzi po minucie lub mniej od erekcji.
Co więcej, to taki rodzaj wytrysku, którego mężczyzna nie może opóźnić ani kontrolować. Ma on swoje podłoże psychiczne lub fizyczne – przedwczesny wytrysk może być efektem chorób, zaburzeń lub po prostu stresu.
Co dokładnie mówią badania na temat długości stosunku? Narodowy Instytut Zdrowia w 2019 roku opublikował badania, które wskazują, że mężczyźni potrzebują średnio od 5 do 7 minut, aby osiągnąć orgazm. Rok później przeprowadzono kolejne badania, które wykazały, że kobiety najczęściej doświadczają orgazmu w 13 minucie stosunku.
Tyle o mężczyznach, a co z kobietami? Jak już pisaliśmy w TopNewsach powstały badania na temat tego, w jakim wieku kobiety mają największą ochotę na seks. Okazało się, że kobiety w wieku od 30 do 34 lat manifestują większe zainteresowanie zbliżeniami, wykazują się większym uwodzeniem, a także aktywnością seksualną.
Naukowcy doszli do wniosku, że wzrost libido może wynikać z potrzeby zwiększenia wysiłków reprodukcyjnych w organizmie. Innymi słowy, może mieć na to instynkt macierzyński. Kobiety w tym przedziale wiekowym mogą odczuwać większą chęć do seksu w celu zwiększenia szans na zajście w ciążę. Inną perspektywę przedstawili eksperci z University of Texas w Austin, w Stanach Zjednoczonych. Ich analiza wskazała, że kobiety w wieku od 27 do 45 lat odczuwają wzmożoną potrzebę seksu związaną ze spadkiem płodności.