Akira Toriyama zmarł 1 marca, a jego pogrzeb odbył się w gronie rodzinny i najbliższych. Informację o śmierci Japończyka przekazano jednak dopiero dziś, tj. 8 marca na oficjalnej stronie.
Mangaka zmarł z powodu ostrego krwiaka podtwardówkowego (krwotok do przestrzeni podtwardówkowej jest zazwyczaj następstwem ciężkiego uszkodzenia mózgu, ale nie wiemy jednak, co było przyczyną w tym wypadku).
Akira Toriyama nie żyje. Był twórcą kultowej serii "Dragon Ball" i nie tylko
"Z głębokim smutkiem informujemy was, że twórca mangi Akira Toriyama zmarł 1 marca z powodu ostrego krwiaka podtwardówkowego. Bardzo żałujemy, bo nadal z entuzjazmem tworzył kolejne prace. Poza tym miał jeszcze wiele rzeczy do osiągnięcia" – czytamy.
Na koniec oświadczenia skierowano się w stronę czytelników: "Informujemy was o tej smutnej wiadomości, dziękując za waszą dobroć za jego życia. (...) Jak zawsze serdecznie dziękujemy za wyrozumiałość i wsparcie".
Opus magnum Akiry Toriyamy zaczęło wychodzić 40 lat temu - pierwsze rozdziały "Dragon Balla" publikowano na łamach "Weekly Shōnen Jump" w 1984 roku. Później na ich podstawie powstało kultowe anime, które było pokazywane również w Polskiej telewizji (m.in. RTL 7, a obecnie Polsat Games) i zdobyło rzeszę oddanych fanów.
Kolejna seria mangi, "Dragon Ball Super", jest wciąż publikowana, a na jej podstawie dalej kręcony jest serial animowany. Tym razem Toriyama odpowiadał tylko za scenariusz, a autorem rysunków w papierowym pierwowzorze jest jego uczeń: Toyotarou.
Ponadto zmarły artysta był m.in. twórcą serii "Dr. Slump", a także "Sand Land", której adaptacja ma wkrótce trafić na Disney+. Gracze znają Toriyamę nie tylko za sprawą produkcji w świecie "Smoczych kul", ale też jako twórcę postaci do takich tytułów jak "Dragon Quest" i "Chrono Trigger". Jeszcze w tym roku premierę ma mieć kolejne anime ze słynnego uniwersum: "Dragon Ball Daima".
Zobacz także