Dorian S. jako dziecko mieszkał w Myszkowie. Potem jego rodzice się rozstali i matka przeprowadziła się do pobliskich Żarek – czytamy w "Fakcie". Jak podaje tabloid, rodzinie nie można było nic zarzucić. – Oni się wprowadzili do naszego bloku kilkanaście lat temu. Dorian podstawówkę i gimnazjum kończył w Żarkach, a szkołę średnią chyba w Myszkowie – mówili sąsiedzi rodziny Doriana S. – To niepojęte, że ten grzeczny chłopak zrobił taką krzywdę tej Białorusince. Nie znamy go z tej strony – dodali. Jak czytamy w tabloidzie, gdy Dorian S, był nastolatkiem, niczego mu nie brakowało. Był dobrze wychowany, w ciepłym, rodzinnym domu. – Tu mieszkał, gdy zaczął chodzić do podstawówki, ja bym złego słowa o nim nie powiedziała. Ojczym Doriana był bardzo dobrym człowiekiem, ta rodzina była przykładnym małżeństwem, z domu wyniósł dobre zasady wychowania. Ojczym Doriana traktował go jak syna, nigdy nie było czegoś takiego, by Dorian poczuł się odrzucony – dodali bliscy mężczyzny.
– To normalna, zwykła rodzina i dlatego nie jesteśmy w stanie w to uwierzyć, że doszło do czegoś tak okropnego. Znamy go z zupełnie innej strony – dodała inna osoba. Kolejna sąsiadka dodała, że w domu nigdy nie było przemocy ani awantur, po prostu nic złego się tam nie działo. – Jakieś 3-4 lata temu wyprowadził się z dziewczyną do Opola, miał tam szukać pracy, potem znalazł się w Warszawie — dodali rozmówcy "Faktu".
Czytaj także: https://topnewsy.pl/2888,dorian-s-tlumaczy-dlaczego-napadl-na-lize-zgwalcil-ja-w-centrum-warszawyDorian S. w centrum Warszawy brutalnie zgwałcił 25-letnią Lizę. Kobieta parę dni później zmarła w szpitalu. Tydzień po tragedii, która wstrząsnęła całą Polską, ojciec oprawcy zabrał głos na Facebooku. Opisał, jak ta cała sytuacja wygląda z jego perspektywy. W poniedziałek 4 marca ojciec Doriana S. zamieścił krótki post na swoim profilu na Facebooku. "Do wiadomości wszystkich: nie życzę nikomu tego co nas spotkało, dla was jest to sensacją, dla nas jest to tragedią. Oddałbym swoje życie tej dziewczynie gdybym mógł!" – zaczął swój wpis. "I chcę wam powiedzieć, że nie zostawiamy Doriana, bo jaki rodzic w potrzebie zostawia własne dziecko? Dla was jest bestią, ale dla mnie synem i jak pomyślę, co zrobił i że całe życie będzie za kratami, nie przyjmuję tego do głowy. Proszę dajcie spokój, bo ten cały hejt z człowieczeństwem nie ma nic wspólnego, a wasza nienawiść to tylko wizytówka jakimi jesteście ludźmi" – dodał.