Łukasz Schreiber, polityk PiS i kandydat na prezydenta Bydgoszczy wyznał, że rozstał się z żoną. Marianna Schreiber w ostatnim czasie robiła karierę na pato-galach MMA. Czy to miało wpływ na ich na rozstanie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Łukasz i Marianna Schreiber pobrali się w 2015 roku. Mają córkę Patrycję. Celebrytka próbowała swoich sił w "Top Model", potem polityce, a ostatnio walczy we freak fightach. Nie da się ukryć, że start w takich zawodach, a także kontrowersje akcje z udziałem Marianny Schreiber, miały wpływ na wizerunek jej męża. Możliwe, że się o to kłócili.
Łukasz Schreiber wyznał w wywiadzie, że rozstał się z żoną. "Rozmawiamy o separacji"
Ludzie robili sobie też z nich żarty. Właśnie ten temat został poruszony w najnowszym wywiadzie dla portalu MetropoliaBydgoska.pl. Polityk został zapytany o wplątywanie jego żony w kampanię wyborczą, a także o przedziwny komplement posłanki Lewicy Anny-Marii Żukowskiej, której podobały się "zajebiste kolana" zawodniczki i "tak sobie wizualizuje Bydgoszcz".
Schreiber powiedział w wywiadzie, że jest tym "zażenowany". "Nigdy nie rozumiałem, jakie znaczenie może mieć wplątywanie spraw rodzinnych. Dlaczego ktoś, kto jest wzorowym ojcem siedmiorga dzieci ma być lepszym prezydentem albo posłem, a ktoś, komu w życiu osobistym gorzej się układa, nie sprawdzi się jako polityk?" – pytał. I nagle oznajmił, że już nie jest z żoną.
Marianna Schreiber ma żal do męża, że nie powiedział jej o separacji. Dowiedziała się o tym w wywiadzie
Marianna Schreiber jest z kolei zaskoczona wyznaniem swojego męża. Wychodzi na to, że dowiedziała się o tym w wywiadzie. "Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety - nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu.
Nie znalazł czasu, by powiedzieć mi to w twarz - rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam" – napisąła na X.
"Już kilka lat temu widziałam, że mój mąż wybrał karierę polityczną - nie rodzinę, starałam się to zaakceptować. Chciałam, by mój mąż się rozwijał, cieszyłam się jego sukcesami. Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia" – napisała.
Na koniec jeszcze dodała, że ma żal do męża. "Mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet.
Tak się po ludzku nie robi… to nie fair" – przyznała na koniec.
Chwilę później dodała dramatyczne wideo, na którym cała we łzach opowiada o tej sytuacji o kolejnej walce MMA. "Nie wiem, czy będę w stanie walczyć. Nie wiem, czy mam siłę na to. (...) Być może nie jestem taka silna, jak mówiłam" – powiedziała.
9 marca miała zmierzyć się w oktagonie z 50-letnią Gohą Magical na Clout MMA 4. Jak słyszymy jednak na nagraniu - nie wiadomo, czy Marianna Schreiber nie odwoła swojego udziało. Z góry za to przeprasza osoby, które "na nią postawiły i w nią uwierzyły".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej, że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji.