Zaskakujące doniesienia o nowym partnerze Moniki Richardson. Jej ukochany siedział w więzieniu?
redakcja Topnewsy
01 marca 2024, 13:41·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 marca 2024, 13:41
Monika Richardson od pewnego czasu widywana jest w towarzystwie tajemniczego mężczyzny o imieniu Artur. Choć para nie szczędzi sobie czułości, to dziennikarka niechętnie wypowiada się na temat nowego ukochanego. Jednak jak donoszą media, przeszłość adoratora dziennikarki okazała się szokująca.
Reklama.
Reklama.
W ostatnim czasie Monika Richardson ewidentnie rozkwita, co nie umknęło uwadze internautów. Nie jest tajemnicą, że dziennikarka od kilku tygodni przykuwa uwagę mediów za sprawą szokujących eksperymentów dotyczących jej wizerunku. Ponownie zmieniła fryzurę, poddaje się zabiegom w klinikach medycyny estetycznej, a nawet zdecydowała się na wizytę w studio tatuażu.
Mało tego, niedawno paparazzi uchwycili Monikę Richardson w intymnej sytuacji. Na zdjęciach widoczna jest w ramionach swojego nowego partnera, gdzie oddają się namiętnym pocałunkom.
Czytaj także:
Zaskakująca przeszłość Artura G. Ukochany Richardson siedział w więzieniu?
Tajemniczy ukochany byłej prezenterki TVP ma na imię Artur. Jak donosi portal ShowNews.pl, Richardson miała poznać go już kilka lat temu. Wówczas mężczyzna prowadził lombard oraz salon tatuażu. Jak udało się ustalić wspomnianemu portalowi, w ubiegłym roku w Sądzie Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie z jego udziałem.
Jak się okazało, z dokumentacji sądowej wynika, że ukochany Moniki Richardson był zamieszany w udział w międzynarodowej grupie przestępczej, która przemycała papierosy. Artur G. miał być odpowiedzialny za podrabianie faktur, przez co Skarb Państwa został okradziony na ponad 168 milionów złotych z tytułu niezapłaconych podatków.
"Artur G. był oskarżony o to, że w okresie od 20 kwietnia 2009 r. do 21 lipca 2009 r. (...) brał udział w międzynarodowej, zorganizowanej grupie przestępczej (...) zajmującej się przemytem papierosów drogą morską z terenu Chin oraz drogą lądową z terenu Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi na teren Unii Europejskiej, w tym do Polski i Niemiec, pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej przez fikcyjne przedsiębiorstwa (...), przy czym czynu dokonał w warunkach powrotu do przestępstwa, będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ z dnia 20.05.2008 r." – przekazała w rozmowie z ShowNewsem Magdalena Dobosz z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.
"(Artur G. i jego wspólnicy – przyp. red.) Wprowadzali w błąd właściwe Urzędy Skarbowe, nie ujawniając okoliczności transakcji nabycia powyższych papierosów, czym uchylali się od opodatkowania, w wyniku czego uszczuplili przywozowe należności publicznoprawne wielkiej wartości (...) łącznie należności podatkowe w kwocie nie mniej niż 168 380 952,30 zł" – dodała po chwili.
Jak przekazał ShowNews.pl, za dopuszczenie się czynu z art. 258 § 1 KK mężczyznę skazano na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, a z art. 18 § 3 KK na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 25 tys. złotych. Jak się okazało, wykonanie orzeczonej kary warunkowo zawieszono na okres pięciu lat, oddając Artura G. pod dozór kuratora sądowego. Sąd w Lublinie mimo tego potwierdził, że ukochany Richardson ma już za sobą odsiadkę.
"Na poczet orzeczonej kary łącznej grzywny sąd zaliczył Arturowi G. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 9 maja 2012 r. (...). Wobec oskarżonego stosowane były środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju" – podsumowała Magdalena Dobosz.