Wojna dyskontów rozkręca się. Biedronka rzuca na stół 800 zł i chwali się, że więcej niż w Lidlu

Bartosz Godziński

23 lutego 2024, 17:15 · 2 minuty czytania
Konkurencyjne sieci od zawsze walczyły o klienta, ale w ostatnich tygodniach ta wojna weszła na kolejny etap. Biedronka niedawno ruszyła z akcją, która zaskoczyła klientów i... Lidla. Można wydać całkiem spore pieniądze - wystarczy tylko robić zakupy. O co chodzi w promocji "Szczęśliwe paragony"?


Wojna dyskontów rozkręca się. Biedronka rzuca na stół 800 zł i chwali się, że więcej niż w Lidlu

Bartosz Godziński
23 lutego 2024, 17:15 • 1 minuta czytania
Konkurencyjne sieci od zawsze walczyły o klienta, ale w ostatnich tygodniach ta wojna weszła na kolejny etap. Biedronka niedawno ruszyła z akcją, która zaskoczyła klientów i... Lidla. Można wydać całkiem spore pieniądze - wystarczy tylko robić zakupy. O co chodzi w promocji "Szczęśliwe paragony"?
"Szczęśliwe paragony" w Biedronce. Można wygrać 800 zł. W Lidlu o 300 zł mniej Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER, https://www.facebook.com/BiedronkaCodziennie
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nowy etap wojny zaczął się od wymiany oczerniających smsów i spotów reklamowych pomiędzy Lidlem a Biedronką. Potem oba dyskonty zaczęły każdego dnia obniżać ceny wielu produktów spożywczych np. wódki, co wywołało skandal. Teraz Biedronka kusi swoich klientów loterią paragonową.


"Szczęśliwe paragony" w Biedronce. Można wygrać 800 zł. Co trzeba zrobić?

Można wygrać w niej 800 zł, czyli... więcej niż Lidlu (w Lidloterii jest bon 500 co godzinę, ale za to akcja ruszyła dwa dni wcześniej - pisało o niej InnPoland, więc nie będziemy się dublować), co zostało oczywiście zaznaczone w poniższym poście na Facebooku. Niestety nie w gotówce, tylko w formie e-vouchera na zakupy (pieniądze trafią na konto aplikacji Moja Biedronka i będziemy mogli je wykorzystać na zakupy).

Żeby wziąć udział w akcji, nie trzeba spełniać jakichś niesamowitych warunków. Trzeba po prostu przy zakupach skanować kartę Moja Biedronka lub aplikację Biedronki. Jest pewien haczyk, który wyklucza zupełnie nowych klientów.

"Powyższa kwota zostanie przyznana wybranym Klientom – posiadaczom aktywnej karty Moja Biedronka lub aplikacji mobilnej Biedronka, którzy rejestrowali w Programie Moja Biedronka swoje zakupy w okresie od 1 listopada 2023 r. do 31 stycznia 2024 r" – czytamy w regulaminie.

Akcja ruszyła 7 lutego i potrwa do końca miesiąca. Zwycięzcy losowani są co pół godziny na podstawie dwóch kryteriów. Główne to: "największa ilość dni, w których klient zrobił zakupy we wskazanym czasie", a jeśli będzie klientów ex aequo, patrzy się na kryterium pomocnicze: "najwyższa wartość tych zakupów".

Krótko mówiąc: im częstsze i większe zakupy, tym większa szansa na wygraną. Skąd wiedzieć, czy wygraliśmy? Dostaniemy smsa lub powiadomienie w apce. Biedronka publikuje też listę szczęśliwców na tej stronie. Jest jeszcze jeden "haczyk" - wygranej nie będzie można przeznaczyć na kupno alkoholu i papierosów.

Konkurencja też nie śpi. Np. w Netto ruszyła wielka wyprzedaż. Firma ma zaoferować klientom nawet 60 proc. swoich produktów w atrakcyjnych cenach. Promocja obejmuje artykuły spożywcze, chemię oraz produkty z kategorii non-food. Chodzi tu na przykład o sprzęt sportowy. Akcja ma potrwać do końca marca lub wyczerpania zapasów.