"Zwiastun śmierci". W Beskidach turyści zaobserwowali zjawisko, jest z nim związana przepowiednia
redakcja Topnewsy
14 lutego 2024, 12:01·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 lutego 2024, 12:01
W Beskidach pojawiło się rzadkie zjawisko, z którym wiąże się jeżący włosy na głowie przesąd. To tzw. "Widmo Brockenu", przez niektórych uważane za zwiastun śmierci. O tym, skąd się bierze, pisze serwis Twoja Pogoda.
Reklama.
Reklama.
Na tle masywu Skrzycznego, najwyższej góry w Beskidzie Śląskim, widać nietypowe zjawisko optyczne. To tęczowa aureola, która otacza cień wznoszącego się drona.
Zdarza się, że turyści, którzy chodzą po górskich szlakach, mogą zobaczyć w barwnej, tęczowej obwódce także własny cień. To fenomen zwany Widmem Brockenu, od którego niektórym jeżą się włosy na głowie.
Przesąd jest taki, że jeśli ktoś go ujrzy, to umrze w górach. Dopiero, gdy zobaczymy go po raz trzeci, urok ma się odczyniać. W 1925 roku opisał to "zjawisko" Jan Alfred Szczepański, jeden z czołowych polskich taterników, alpinistów i pisarzy międzywojnia.
Co to takiego – Widmo Brockenu? Dziś już wiadomo, że to zjawisko optyczne, które samym swoim wyglądem krzywdy nikomu zrobić nie jest w stanie.
Powstaje, gdy promienie słoneczne padają na obserwatora, a następnie ten rzuca cień na znajdujące się poniżej niego chmury lub mgłę. Wówczas odgrywają one rolę ekranu. Im bliżej nas znajdują się chmury lub mgła, tym cień jest większy.
Najciekawsze w Widmie Brockenu jest to, że nie jest widziane przez nikogo innego, niż przez obserwatora. Tylko taka osoba może je zaobserwować i sfotogfrafować.
Czytaj także:
Widmo Brockenu
To zjawisko najczęściej spotyka się w górach, zwane też mamidłem górskim. Polega na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze znajdującej się na poniżej obserwatora. Zdarza się, że cień obserwatora otoczony jest tęczową obwódką, zwaną glorią.
Zjawisko możemy najczęściej zaobserwować w wyższych górach w warunkach, gdy obserwator znajduje się pomiędzy słońcem a mgłą, która położona poniżej obserwatora rozprasza i odgrywa rolę ekranu.
Czytaj także:
Zjawisko zwane "widmem Brockenu" po raz pierwszy opisał Johann Esaias Silberschlag w 1780 roku. Jego nazwa pochodzi od szczytu Brocken w górach Harz. Wśród taterników istnieje przesąd, że człowiek, który zobaczył widmo Brockenu, umrze w górach. Wymyślił go w 1925 roku i spopularyzował Jan Alfred Szczepański. Podobne zjawisko mogą zaobserwować choćby lecący samolotem.