Przy bardzo niskich temperaturach większość z nas najchętniej siedziałaby w domu pod kołdrą. Niewiele rzeczy przekonałoby nas do wyjścia na dwór, gdy termometr pokazuje -10 stopni. Jest jednak pewien eksperyment, który sprawia dużo frajdy, a także kapitalnie wychodzi na filmikach i zdjęciach. Dla niego warto ruszyć się z domu na chwilę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Każdy z nas wie, że kiedy jest chłodniej i coś mówimy lub po prostu oddychamy, ciepłe powietrze z naszych ust wytwarza parę. A co jeśli by tak wykonać to w hardcorowej wersji: przy użyciu wrzącej wody na porządnym mrozie? Śmiałków, którzy to robili i chwalili się w sieci, nie brakuje.
Efekt jest piorunujący, ale pamiętajmy, by zachować ostrożność i nie chlustać sobie wrzątkiem nad głową jak chłopak z filmiku powyżej. Nie oblał się, bo robił to przy ponad 30-stopniowym mrozie. U nas, póki co, takich nie ma, ale warunki pogodowe sprzyjają podobnym eksperymentom.
Wrzątek wylany na mrozie zamieni się w chmurę. Ten eksperyment możesz zrobić sam
Do zrobienia takiej chmury wystarczy nam garnek z wrzątkiem. W ramach ciekawostki możemy przygotować też drugi z np. gorącą lub letnią wodą. Okaże się, że na mrozie szybciej zamarza cieplejsza ciecz niż zimniejsza.
Przeczy to zdrowemu rozsądkowi (jak większość rzeczy w fizyce) i nazywa się efektem Mbempy. Tak naprawdę naukowcy do dziś spierają się o wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje. Wiadomo tylko, co doprowadza do samego powstania tak spektakularnej chmury.
"Przy niskiej temperaturze panującej na zewnątrz, zmniejsza się również wilgotność powietrza. Oznacza to, że powietrze jest bardzo suche, a co za tym idzie, utrzymuje się w nim niewiele pary wodnej. Wylanie wrzątku na mrozie takim poniżej -10 doprowadza do parowania rozbitych kropelek wody. Niska temperatura uniemożliwia jednak ich rozproszenie i powstaje cudna chmura" – tłumaczą twórcy kanału Moje Dzieci Kreatywnie, które pokazują jak wykonać to w bezpiecznych warunkach.
Obecnie Polskę ogarnęły mrozy, ale zabawę z tym efektem nie mam dużo czasu. We wtorek (9 stycznia) temperatury spadły w wielu miejscach Polski poniżej -20 stopni Celsjusza, więc warunki są do tego idealne. Tak zimno ma być jeszcze w środę. W czwartek nastąpi ocieplenie, ale spokojnie - to jeszcze nie koniec zimy.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.