Od połowy grudnia ubiegłego roku Telewizja Polska przechodzi szereg przemian. Mimo wszystko zdaniem widzów nie powinno to mieć wpływu na treści niskiej jakości, tzw. prowizorkę czy chociażby wpadki. Nie brakuje komentarzy pod adresem nowych prowadzących "Pytania na Śniadanie".
Widzowie Telewizji Polskiej uważnie śledzą poczynania ekipy nowego programu informacyjnego, który zastąpił popularne "Wiadomości". Jak się okazuje, na ten moment niestety nie są zachwyceni.
Nie jest tajemnicą, że początki "19:30" nie należą do najłatwiejszych. Dlaczego? W momencie startu twórcy nadawali w mocno prowizorycznych warunkach. Na dodatek sposób prezentowanych przez nich treści nie do końca przypadł do gustu widzom. Choć z początku oglądalność biła rekordy, to dziś wcale nie jest tak imponująca, mimo znacznie lepszych warunków.
Czytaj także: Aleksander Sikora rozwiał wątpliwości fanów. Chodzi o doniesienia ws. końca współpracy z TVP
Przypomnijmy, że "Wiadomości" TVP w szczycie swojej popularności notowały średnio o 600 tys. więcej widzów niż format "19:30". Głównym gospodarzem nowego programu informacyjnego został Marek Czyż. Jednak nie wszystkim widzom podoba się jego styl przekazywania wiadomości. Nazywają go flegmatycznym.
Tym razem widzowie "19:30" podczas wieczornego wydania programu emitowanego 30 stycznia zauważyli błąd merytoryczny. W materiale przygotowanym przez Marcina Antosiewicza przedstawiono zaludnienie Zamościa. Wspomniane miasto nazwano "jednym z kilkunastotysięcznych".
Czytaj także: Karolina Pajączkowska rusza z nowym projektem. Wiadomo, czym zajmie się była gwiazda TVP
Prawdą jest, że Zamość położony w województwie lubelskim według danych z 2022 roku liczy ponad 58 tys. mieszkańców. Informacja ta nie jest tajemnicą i bardzo łatwo ją sprawdzić. Wpadka redakcji programu mocno zirytowała część widzów. Inni z kolei wyśmiali stację za wpadkę.