Aleksandra Buchar jechała ze swoim partnerem na motocyklu na wyspie Nusa Penida w indonezyjskiej prowincji Bali. Mężczyzna w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem. Spadli w przepaść. On przeżył, ona nie. O jej śmierci poinformował urząd gminy Góra (woj. dolnośląskie), w którym pracowała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tragiczny wypadek miał miejsce w poniedziałkowy wieczór, 22 stycznia. Para była na wakacjach i zwiedzała wyspę sąsiadującą ze słynną Bali na wypożyczonym motocyklu. Media podały, że w pewnym momencie kierujący stracił panowanie nad motocyklem na skrzyżowaniu.
Tragiczna śmierć Polki na Bali. Spadła ze swoim chłopakiem w przepaść
Jechali wzdłuż Jalan Raya Tulad w wiosce Batu Kandik w Nusa Penida i spadli wprost do 10-metrowego wąwozu, który nie był zabezpieczony barierkami. Urzędniczka zginęła na miejscu z powodu urazu głowy, a jej partner trafił do szpitala ze złamaną prawą rękę i otarciami na czole.
O śmierci 26-latki poinformowała gmina Góra na Facebooku. "Słowa nie są w stanie wyrazić całego naszego smutku po stracie tak wyjątkowej osoby. W urzędzie dzieliliśmy nie tylko obowiązki zawodowe, ale także wspólne chwile, śmiechy i wyzwania. Ola była nie tylko wspaniałą urzędniczką, ale również bardzo dobrą przyjaciółką, zawsze gotową służyć pomocą i wsparciem" – wspominają urzędnicy, w tym burmistrz Góry.
"W tych trudnych chwilach pragniemy wyrazić nasze głębokie współczucie całej Rodzinie oraz znajomym. Niech wspomnienia o Oli będą dla wszystkich źródłem siły i inspiracji. Olu, pozostaniesz w naszych sercach na zawsze" – wyrazili na koniec.
Policja apeluje do turystów firm wypożyczających motocykle na Bali. To nie pierwszy taki wypadek
Szef policji na wyspie uważa, że mężczyzna "prawdopodobnie nie umiał jeździć na motocyklu" i "był zdenerwowany". Wypadki z udziałem turystów na wypożyczonych skuterach są tam częste.
Klienci pokazują w wypożyczalni prawko, które w wielu krajach uprawnia do jazdy na motocyklach o pojemności do 125 ccm, ale to nie znaczy, że kiedykolwiek jeździli na jednośladzie.
Po tym wypadku policja zwróciła się do turystów o większą ostrożność, a firm wypożyczających, by lepiej sprawdzali, czy ich klienci naprawdę potrafią jeździć na motocyklach. Zwłaszcza że ulice na Bali są niebezpieczne bez względu na to, czy ktoś jest doświadczonym kierowcą, czy też nie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.